Wczoraj tygodnik "Wprost" podał na swojej stronie internetowej, że BOR otrzymało sygnał o planowanym zamachu na szefa rządu. Informację miał przekazać Lech Grobelny. Biuro Ochrony Rządu natychmiast wzmocniło ochronę premiera i powiadomiło policję.

Rzecznik rządu Jan Dziedziczak nie komentował tych informacji.

Według "Wprost", Grobelny twierdzi, że na premiera wydano wyrok śmierci. Zabić miałby go bandyta o pseudonimie Szczur. Jednak - według śledczych - gangster ten nie żyje. Grobelny zapewnia jednak, że jest inaczej, bo "Szczur" tylko upozorował swoją śmierć.