Raport nie jest jeszcze gotowy. Prace nad nim mają się skończyć w połowie lutego. Wtedy Lech Kaczyński ujawni Polakom jego zawartość. Jaką reakcję może wywołać? "Jak się domyślam, oceny tego raportu będą zróżnicowane. Ci, którzy są przeciwnikami tego rodzaju raportów, będą mówili, że nic nowego się nie ukazało, a ci, którzy są zwolennikami, będą mówili, że bardzo dużo" - tłumaczy prezydent.
Głowa państwa dostanie dokument kilka dni wcześniej - ogłosił dziś minister koordynator do spraw służb specjalnych Zbigniew Wasserman.
Choć raport nie jest jeszcze gotowy, wciąż przeciekają z niego informacje do mediów. Ostatnio ujawniono wiadomość, że WSI miały 115 agentów wśród dziennikarzy. W przejęcie kontroli nad mediami zaangażować miał się nawet generał Konstanty Malejczyk, który osobiście prowadził agenturę. Dziennikarzom-agentom podsuwano tematy, na podstawie których tworzyli potem reportaże.
Sprawę przecieku bada Prokuratura Okręgowa w Warszawie.