Oficjalnie Sikorski nie potwierdza wiadomości tygodnika. Bardziej rozmowni są posłowie PiS. "Sikorski świetnie orientuje się w zawiłościach polityki międzynarodowej. Pomysł, by taka osoba reprezentowała nasz kraj w USA, jest bardzo dobry" - uważa Zbigniew Giżyński, poseł PiS z komisji spraw zagranicznych.
Ambasadorem RP w Waszyngtonie jest dziś Janusz Reiter, powołany na to stanowisko jeszcze przez poprzednią ekipę rządzącą. Od kilku miesięcy w resorcie spraw zagranicznych mówi się o jego odwołaniu. "Reiter to klasyczny dyplomata europejski, a w USA potrzebujemy człowieka, który potrafi otworzyć drzwi do każdego gabinetu, dotrzeć nawet do prezydenta. Sikorski byłby właśnie kimś takim" - mówi informator "Newsweeka" związany z MSZ. Do Sikorskiego mógłby dołączyć Bogusław Winid, wiceszef MON, odpowiedzialny za sprawy międzynarodowe, w tym także za tarczę antyrakietową. Trafił do resortu obrony z polskiej placówki w USA. Od początku był też kojarzony z Sikorskim. Według tygodnika Winid zamierza podać się do dymisji.
Według "Newsweeka" głównym zadaniem Sikorskiego w USA miałyby być negocjacje z administracją George'a Busha w sprawie tarczy antyrakietowej.