"Nie wyobrażam sobie, by sprawy taśm Oleksego nie zbadała prokuratura. Jeżeli pojawiają się słowa o korupcji czy nadużyciach w prywatyzacji, to nie mogę obok tego przejść obojętnie" - wyjaśnia minister. Podkreśla jednocześnie, że Józef Oleksy pełnił najwyższe funkcje w pańswie. "Jest też osobą wielkiego kalibru politycznego. Dlatego też jego wiarygodność z tej perspektywy musi być oceniana" - powiedział Ziobro.

Dodał też, że wiarygodności temu, co mówił Oleksy, dodaje fakt, iż rozmowa byłego premiera z Gudzowatym była rozmową prywatną. "Stopień wiarygodności nagranych informacji jest duży" - uważa minister.

Dla Ziobro niebagatelny jest też fakt, jakie nazwiska pojawiły się w rozmowie. "Oleksy postawił zarzuty największego kalibru wobec osób, które nie tak dawno sprawowały najwyższe funkcje w państwie i dlatego też te zarzuty muszą być zbadane" - powiedział minister. Dodał, że to leży również w interesie osób, wobec których padły te zarzuty.

Jak poinformował Ziobro, prokuratorzy sprawdzą, czy nagranie nie jest fałszywką. "Bo może zachodzić i takie podejrzenie. Musimy sprawdzić wszelkie możliwości" - powiedział minister. Zapowiada jednak, że jeśli okaże się, iż taśmy są autentyczne, prokuratura może wszcząć nawet kilka postępowań. "Nagranie zawiera bowiem wiele wątków" - wytłumaczył.