Zeznania Piotra W., pseudonim Generał, trafiły do amerykańskiego sędziego, który poprowadzi proces ekstradycyjny Edwarda Mazura. Zasadnicze postępowanie zaczyna się w środę. Polska chce wydania biznesmena, bo jest on podejrzany o zlecenie zabójstwa generała Marka Papały.

Duże znaczenie będą miały właśnie zeznania Piotr W. - świadka koronnego w Polsce. Przez rok siedział on w areszcie z podejrzanym o współudział w zabójstwie Papały Ryszardem Boguckim. Do jego wyjaśnień dotarła "Rzeczpospolita". Gangster przez cały czas nie wiedział, że jego kompan to policyjny agent, który przekazywał prokuraturze jego listy i grypsy. Poza tym opowiedział śledczym o wszystkim, co usłyszał od Boguckiego.

Ten zdradził mu wiele szczegółów dotyczących morderstwa generała Papały. Mówił, że były trzy osoby na wysokich stanowiskach, które zleciły zabójstwo szefa policji. Nie chciał powiedzieć dokładnie, o kogo chodzi, bo - jak tłumaczył - tak będzie lepiej dla Piotra W. i jego rodziny. Wyjawił tylko, że ma plan szantażowania zleceniodawców morderstwa. Na swojej wiedzy chciał zarobić duże pieniądze - pisze "Rzeczpospolita".

Dziennik.pl dowiedział się ze źródeł zbliżonych do śledztwa, że świadek koronny zeznał, iż za zabójstwem generała Marka Papały stały służby specjalne. Wskazał na Wojskowe Służby Informacyjne. Zastrzegł jednak podobno, że nie potrafi wymienić nazwiska żadnego zleceniodawcy.

Czy Piotr W. w ogóle jest wiarygodny? Wygląda na to, że tak. Świadczy o tym fakt, że Ryszard Bogucki poskarżył się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu na policję za to, że podsunęła mu swojego agenta.