Ale w tłumaczenia policji wiceminister Piecha jakoś zbytnio nie wierzy. Jego zdaniem, mundurowi nie powinni w ogóle chodzić po szpitalach i dopytywać się o nazwiska strajkujących lekarzy. "Poprosimy MSWiA, żeby policjanci więcej tego nie robili" - powiedział Piecha w Radiu Zet.

Komenda Główna Policji zapewnia, że nie chodzi o zbieranie nazwisk medyków, tylko funkcjonariusze sporządzają listę protestujących placówek służby zdrowia. By w razie potrzeby wiedzieć, gdzie odwozić chorych.

Wczoraj w Polskim Radiu premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli strajk lekarzy zagrozi życiu pacjentów, rząd będzie podejmował wszystkie możliwe działania, by im pomóc. "Są już gotowe projekty" - powiedział. Nie wyjaśnił o co chodzi dokładnie, ale na pytanie o pomoc wojska i struktur MSWiA, nie powiedział "nie".