Europoseł Ryszard Czarnecki, który o pomyśle o negocjacje z udziałem Leppera pisał na swoim blogu, twierdzi, że wicepremier i przewodniczący Samoobrony powinien spodziewać się dobrego przyjęcia. "Jego osoba może uznana za optymalną za znaczącą część środowisk strajkującej służby zdrowia, a zwłaszcza pielęgniarki" - podkreśla polityk partii Leppera.

Wcześniej pielęgniarki prosiły o pomoc rzecznika praw obywatelskich. Chcą, by w ich imieniu porozmawiał z premierem.

"Panie popełniają przestępstwo"

Jarosław Kaczyński dał strajkującym siostrom czwartą szansę. Zaprosił je na negocjacje do Centrum "Dialog", na godz. 11 w poniedziałek. Postawił jednak jeden warunek - cztery pielęgniarki zajmujące pokój w jego kancelarii muszą wyjść z budynku. Wczoraj dostały pisemne wezwanie do przerwania okupacji.

Pielęgniarki popełniają przestępstwo - mówił wczoraj premier. "Panie otrzymały zgodnie z prawem wezwanie do opuszczenia. Gdyby to byli mężczyźni, to już by ich tutaj dawno nie było. Ale, oczywiście, w jakimś momencie będziemy musieli podjąć takie decyzje, bo takiej sytuacji nie można kontynuować" - dodał.

Nocne spotkanie z parlamentarzystkami

Siostry koczujące już szósty dzień pod kancelarią nie mają kontaktu z koleżankami w budynku. Ochroniarze nie wpuszczają ich do środka, a cztery pielęgniarki nie chcą wyjść z kancelarii. Właśnie w tej sprawie w nocy z senator Janiną Felińską i posłanką Jolantą Szczypińską spotkał się zarząd Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. "Chcemy aby doszło do spotkania zarządu z czterema koleżankami, które od wtorku są w Kancelarii Premiera; ewentualnie aby jedna z nich wyszła do nas" - domagała się Ewa Obuchowska, rzeczniczka OZZPiP.

Reklama

"Koleżanki prosiły żeby dostarczyć im niezbędne rzeczy oraz owoce. Prosiłyśmy panią poseł, aby zgodzono się na dostarczenie tych rzeczy" - relacjonowała Obuchowska.

Premier: Poszukać pieniędzy u najbogatszych

Strajkująca od ponad miesiąca służba zdrowia domaga się podwyżek. Jarosław Kaczyński odpowiada jednak, że w tym roku był już podwyżki i że na kolejne nie ma co liczyć. Proponuje więc, by poszukać pieniędzy na służbę zdrowia, podwyższając podatki dla najlepiej zarabiających. W tej sprawie chce zorganizować referendum.