"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zobowiązuje Radę Ministrów do podjęcia starań w celu powołania - w porozumieniu ze stroną rządową Federacji Rosyjskiej - Fundacji Polska Rosja, której celem będzie inspirowanie oraz wspieranie realizacji projektów będących przedmiotem wspólnego zainteresowania Rzeczypospolitej Polskiej i Federacji Rosyjskiej" - napisano w projekcie uchwały, do której dotarła w środę PAP.
Jak wynika z projektu, chodzi m.in. o współpracę kulturalną, naukową i sportową, a także kontakty gospodarcze.
Celem fundacji miałaby być przede wszystkim działalność na rzecz rozwoju dialogu polsko-rosyjskiego, a także poprawy wizerunku Rosji w Polsce i Polski w Rosji.
O pomyśle powołania fundacji polsko-rosyjskiej, która miałaby działać na rzecz rozwoju stosunków z naszym wschodnim sąsiadem, politycy lewicy zaczęli mówić tuż po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Był to również temat rozmowy szefa SLD Grzegorza Napieralskiego z przewodniczącym komisji spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy Konstiantinem Kosaczowem pod koniec maja.
Wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Matyjaszczyk w środowej rozmowie z PAP zaznaczył, że po II wojnie światowej udało nam się unormować stosunki polsko-niemieckie, natomiast relacje z Rosją nie miały tyle szczęścia.
"To, co się wydarzyło w Smoleńsku i taka otwartość ze strony Rosjan, pokazują, że jest szansa i wola z drugiej strony, żeby w końcu ucywilizować naszą wspólną historię i relacje, stąd między innymi propozycja, żeby powstała Fundacja Polska Rosja. Ta Fundacja pomoże nam w tym, żebyśmy wyjaśnili sprawy dotyczące zarówno historii, jak i jeszcze innych kwestii, które powinny nas łączyć, a nie zawsze tak się dzieje" - podkreślił Matyjaszczyk.