PO zgłosiła w Sejmie projekt zmniejszający o połowę subwencję dla partii politycznych w latach 2012-13 - projekt jest już po pierwszym czytaniu w komisji finansów. Zakłada on też likwidację waloryzacji subwencji już od 2011 roku.

Reklama

Wiceszefowa komisji finansów Krystyna Skowrońska (PO) zapowiedziała w czwartek, że w drugim czytaniu (ma do niego dojść w przyszłym tygodniu) PO zgłosi poprawkę, w ramach której zaproponuje nie redukcję subwencji, a jej całkowite zawieszenie w latach 2012-13.

PO przekonuje, że zawieszenie subwencji da rocznie około 114 mln zł oszczędności. Pytana, dlaczego nie zawiesić subwencji już w 2011 r., Skowrońska odparła, że Platforma chce dać partiom czas na przygotowanie się do zmian, tak aby nie narazić się na zarzut niekonstytucyjności ustawy. PO podkreśla, że proponowane ograniczenie subwencji o połowę dotyczyłoby lat, w których nie odbywają się żadne wybory.

W 2009 r. PO proponowała zniesienie finansowania partii z budżetu państwa, projekt został jednak odrzucony głosami PiS, PSL i SLD. Szef klub PO Tomasz Tomczykiewicz pytany, czy PSL tym razem poprze propozycję PO, odparł, że "rygorom koalicyjnym podlegają tylko projekty rządowe". Zadeklarował jednocześnie, że liczy na to, iż partie po dwuletnim okresie zawieszenia subwencji zdecydują się na jej zupełne, bezterminowe zniesienie.

Waloryzowanie dotacji przewiduje obecnie ustawa o partiach politycznych. Zgodnie z rozporządzeniem przygotowanym przez Ministerstwo Finansów, partie miałyby dostać w 2011 r. dofinansowanie o 7,7 proc. większe niż dotychczas. Subwencja dla PO miałaby wzrosnąć o 3,1 mln zł; dla PiS - 2,9 mln zł; koalicji Lewica i Demokraci - 1,6 mln zł, a PSL - 1,2 mln zł.

PO przekonuje, że proponowane przez nią ograniczenia w finansowaniu partii dotkną mocniej te ugrupowania, które wprowadzą do parlamentu więcej posłów. PO - mówiła Skowrońska - nie chce bowiem zmieniać zapisanej w ustawie zasady, będącej podstawą do wyliczania kwoty subwencji. Jak mówiła, premiuje ona partie, które wprowadziły do parlamentu mniej posłów.

Zgodnie z tym zapisem partie, które uzyskały do 5 proc. poparcia w wyborach, otrzymują subwencję w wysokości 11,53 zł za jeden oddany na nie głos. Te, które uzyskały 5-10 proc. głosów, dostają 9,22 zł za głos; za 10-20 proc. poparcia w wyborach przysługuje partii 8,7 zł subwencji za głos, za 20-30 proc. poparcia 4,61 zł za głos. Partie uzyskujące powyżej 30 proc. dostają 1,73 zł za każdy oddany na nie głos.