Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Klicha złożył 18 stycznia klub PiS. Politycy tej partii twierdzą, że szef MON jest politycznie współodpowiedzialny za katastrofę smoleńską i odpowiedzialny za zły stan polskich sił zbrojnych. PiS zarzuca Klichowi też brak adekwatnej reakcji na raport MAK "szkalujący dobre imię gen. Andrzeja Błasika - a tym samym honor polskiej armii i reputację RP".

Reklama

Według PiS, sztandarowe przedsięwzięcie PO - profesjonalizacja Wojska Polskiego - zakończyło się "wielką porażką", a podjęcie decyzji o przejęciu przez Polskę pełnej militarnej i politycznej odpowiedzialności za prowincję Ghazni w Afganistanie postawiło polskie siły zbrojne "przed koniecznością realizacji zadania, któremu nie były w stanie podołać z racji niewystarczających zasobów".

Odwołania ministra chcą także kluby SLD i PJN. Sejmowa arytmetyka pokazuje jednak, że na odwołanie Klicha nie ma szans bez głosów PSL, a ludowcy zamierzają go bronić. Do odwołania ministra potrzebna jest większość głosów ustawowej liczby posłów - czyli 231. PO i PSL mają razem 234 z 460 głosów. Debata w Sejmie nad wnioskiem rozpocznie się w czwartek o godz. 14. Głosowanie - w piątek.

Na wtorek zaplanowano debatę nad propozycją zmian w Kodeksie wyborczym. Projekt PJN zakłada wprowadzenie zakazu publikacji płatnych ogłoszeń i audycji wyborczych w prasie, radiu i telewizji.

Również we wtorek Sejm debatować będzie nad projektem nowelizacji ustawy o uposażeniu byłego prezydenta RP, którego celem jest ustanowienie miesięcznego dożywotniego uposażenia dla byłych prezydentów w wysokości 75 proc. kwoty wynagrodzenia obecnego prezydenta (w tej chwili jest to 50 proc.).

Na środę zaplanowano pierwsze czytanie zgłoszonego przez PO projektu ustawy o fundacjach politycznych. Obok zakazu reklamy wielkoformatowej projekt zakazuje też partiom prowadzenia płatnych kampanii w radiu i telewizji, a także wprowadza obowiązek przekazywania 25 proc. subwencji budżetowej na fundacje polityczne. Jeśli tego nie zrobi, straci tę część subwencji.

Fundacje mają zastąpić istniejący obecnie fundusz ekspercki, mają odgrywać rolę think-tanków tworzących ekspertyzy i analizy na rzecz partii. "Nie" dla tego projektu mówi koalicyjny PSL.

Reklama

Sejm zajmie się we wtorek także pakietem ustaw edukacyjnych. Według rządowego projektu nowelizacji Prawa o szkolnictwie wyższym, uczelnie będą pobierać opłaty za drugi kierunek studiów, a wykładowca będzie mógł pracować maksymalnie na dwóch etatach.

Projekt przewiduje, że tylko jedne studia można będzie ukończyć na koszt państwa; jedynie najlepsi zostaną z tej opłaty zwolnieni. W myśl nowych przepisów każdy student będzie mógł za darmo rozpocząć studia na drugim kierunku. Po każdym roku wyniki w nauce będą oceniane i bezpłatnie będą mogli kontynuować studia ci, którzy spełnią kryteria takie, jakie muszą spełnić osoby otrzymujące stypendium rektora, czyli stypendium naukowe.

Według projektu, aby pracować na drugim etacie, wykładowca publicznej uczelni będzie musiał uzyskać zgodę rektora. Likwidacji ulec ma stanowisko docenta. Jeśli nowela wejdzie w życie, od października br. uczelnie nie będą już mogły zatrudniać doktorów na stanowiskach docentów. Przy czym osoby, które obecnie zajmują już to stanowisko, będą mogły pracować dalej, maksymalnie do 65. roku życia.

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o stopniach i tytułach naukowych zakłada, że honorowane będą dyplomy magisterskie i doktorskie a także tytuły profesorskie uzyskane w państwie członkowskim Unii Europejskiej, Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) lub Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA). Nie będzie potrzebna, wymagana obecnie, nostryfikacja.

Posłowie we wtorek debatować będą też nad rządowym projektem ustawy o Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, który ma mieć dwa oddziały - jeden z siedzibą w Rosji, drugi - w Polsce. Placówki działające w ramach Centrum mają dysponować budżetami po około 1 mln euro. Celem ich działalności ma być m.in. inicjowanie, wspieranie, podejmowanie działań na rzecz dialogu i porozumienia w stosunkach polsko-rosyjskich. Zadaniem Centrum ma być prowadzenie badań naukowych, działalności wydawniczej, upowszechnienie wiedzy o stosunkach polsko-rosyjskich, historii, kulturze i dziedzictwie obu narodów.

W porządku obrad Sejmu są też senackie poprawki do tzw. ustawy żłobkowej, według której funkcjonować będą żłobki, klubiki dziecięce oraz dzienni opiekunowie. Uproszczone zasady zakładania żłobków, które przestaną być zoz-ami i inne rozwiązania zachęcą do tworzenia tego rodzaju placówek przy zakładach pracy, a także do legalnego zatrudniania niań. Wprowadzaniu ustawy towarzyszyć ma program resortowy "Maluch", który wesprzeć ma samorządy w tworzeniu instytucji opieki nad dziećmi; w tym roku na jego realizację przeznaczono 40 mln zł.

Senatorowie chcą, żeby ministerstwo pracy, któremu po wejściu w życie ustawy podlegać będą żłobki i inne formy opieki nad małymi dziećmi, monitorowało realizację ustawy, upowszechniało wiedzę i inspirowało badania na temat opieki nad dziećmi do lat trzech oraz corocznie składało w parlamencie sprawozdanie.

Sejm zajmie się także poprawkami Senatu do nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, która ma na celu objęcie płatnych przewozów osób, wykonywanych na podstawie licencji nietaksówkowej, regulacjami taksówkowymi. Dotychczasowi przewoźnicy osób, nie będący taksówkarzami, będą mogli w ciągu roku od dnia wejścia w życie ustawy uzyskać licencję taksówkową.

Senatorowie poparli poprawkę, która znosi możliwość limitowania liczby udzielanych licencji taksówkowych przez rady miasta i gminy, co ma - według nich - przyczynić się do otworzenia rynku przewozów taksówkowych dla nowych przedsiębiorców. Obecnie kierowcy chcący zostać taksówkarzami muszą czekać na licencję czasami nawet kilka lat. (PAP)

agy/ par/ jra/