Z punktu widzenia ludowców ideałem byłby start Małysza z listy PSL w najbliższych wyborach parlamentarnych. Partia byłaby gotowa do tego stopnia pójść skoczkowi na rękę, że udostępniłaby mu miejsce na liście dowolnego okręgu wyborczego.
Jeśli jednak nie uda się namówić jednego z najbardziej utytułowanych polskich sportowców na karierę w polityce, PSL będzie go prosiło o publiczne poparcie tej właśnie partii.
Przekonywać Adama Małysza ma jego były trener, a obecnie szef Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner, który sam nie kryje się z poparciem dla PSL.
"Wsparcie pana Adama byłoby bardzo korzystne dla naszego ugrupowania" - mówi "Super Expressowi" Stanisław Żelichowski. I wierzy, że uda się przekonać skoczka do zaangażowania się w politykę. Sam Małysz tych informacji na razie nie skomentował.
O poparcie Małysza nie zamierza zabiegać Platforma. Taką deklarację składa szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz. "On jest dobrem narodowym, nie powinna go zawłaszczać jedna partia" - mówił niedawno na antenie RMF. Warto przypomnieć, że cztery lata temu PO zapraszała na swoje listy żonę skoczka, Izabelę Małysz.
>>> Czytaj więcej: PSL kusi Adama Małysza >>>
Więcej http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/psl-kusi-adama-maysza_177931.html