"Minister Marek Sawicki dostał jakiejś obsesji, jeśli chodzi o moją osobę, i próbuje swoją trzyletnią nieudolność przerzucić na polityków PiS, a szczególnie upodobał sobie moją osobę" - oświadczył Jurgiel na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Reklama

Jak mówił, "pierwsze kłamstwo Sawickiego" dotyczyło stawki podatku VAT na cukier. "Próbował przewodniczącemu naszego klubu parlamentarnego Mariuszowi Błaszczakowi udowodnić nieprawdę, mówiąc, że VAT na cukier wynosi 5 proc., a nie 8 proc. Okazało się, że pan Błaszczak miał rację" - powiedział Jurgiel.

Według niego, "kolejne kłamstwo Sawickiego" dotyczy negocjacji na temat regulacji rynku cukru w UE, które miały miejsce w 2006 roku w Brukseli. Jurgiel był wtedy ministrem rolnictwa. "Minister Sawicki teraz powtarza w wielu programach, że podczas tych negocjacji Polska utraciła około 200 tys. kwoty cukrowej" - powiedział Jurgiel.

Jak podkreślił, w czasie tych negocjacji on jako ówczesny minister rolnictwa doprowadził do tego, że "Polska otrzymała zwiększony limit produkcji cukru o 100,6 tys. ton". "Pan Sawicki powtarza kłamstwo i chciałbym, żeby jednak się z tego wytłumaczył, dlaczego wprowadza opinię publiczną w błąd" - oświadczył Jurgiel.

Reklama

Kwota cukrowa to limit produkcji cukru. Kwoty produkcyjne w rolnictwie zostały wprowadzone przez UE, ponieważ przyznawane rolnikom subwencje, dopłaty oraz ulgi rodziły niebezpieczeństwo nadprodukcji (rolnicy mieli bowiem gwarancję zbytu towarów). Kwoty produkcyjne to mechanizm równoważący podaż z popytem.

Jurgiel podkreślił ponadto, że przez dwa lata swoich rządów PiS bronił polskich cukrowni. "Natomiast rząd PO-PSL w 2008 roku dobrowolnie zgłosił do Brukseli redukcję kwot o 366 tys. ton. Za to - będę to jeszcze analizował - moim zdaniem panu Sawickiemu grozi Trybunał Stanu, ponieważ nie dbał o bezpieczeństwo żywnościowe Polski" - oświadczył Jurgiel.



Reklama

Minister Sawicki w przesłanym PAP oświadczeniu nazwał wypowiedź posła Jurgiela "dobrym żartem primaaprilisowym". "Po pierwsze - lata 2005-2006 - to wtedy zapadały decyzje o przyjmowano rozporządzenia wykonawcze o reformie rynku cukru, z której pan Jurgiel tak mocno się tłumaczy. Po drugie - w listopadzie 2005 roku - redukcja produkcji wynosiła 360 tys. ton, a nie 200 tys. ton. Po trzecie - nigdzie nie wspomniałem o 100,6 tys. ton zwiększenia limitu, bo takie zwiększenie limitu nie miało miejsca" - napisał Sawicki.

Minister zaproponował posłowi Jurgielowi, by "zachował się jak mężczyzna" i ewentualnie pozwał go do sądu. "Wstyd, aby były minister bawił się kłamstwami" - zaznaczył Sawicki.