To druga próba rejestracji w Sądzie Okręgowym w Warszawie ugrupowania przez Palikota. Wcześniej - w październiku 2010 roku - lider Ruchu Palikota zarejestrował partię o nazwie Ruch Poparcia. Ugrupowaniu temu jednak, z powodu niedostarczenia sprawozdania finansowego do Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), grozi wykreślenie z ewidencji partii. Zgodnie z ustawą o partiach politycznych każda partia, aby mogła funkcjonować zgodnie z prawem, musi co roku przedkładać PKW sprawozdanie finansowe ze swojej działalności.

Reklama

"W momencie, w którym oficjalnie zarejestrujemy Ruch Palikota, wystąpimy o wykreślenie z rejestru Ruchu Poparcia, nie czekając na dalsze rozstrzygnięcie sądu. Wiemy, że trwałoby to wiele miesięcy. Mogłoby to stworzyć niepotrzebne kłopoty formalne przed wyborami. Liczymy, że podobnie jak sześć miesięcy temu, sąd w ciągu tygodnia zarejestruje Ruch Palikota" - powiedział Palikot na konferencji przed Sądem Okręgowym w Warszawie.

Poinformował też, że partia jest w trakcie koalicyjnych rozmów m.in. z Krajową Partią Emerytów i Rencistów, a także Stowarzyszeniem Wolnych Konopi.

Palikot zapewnił, że wierzy w swój sukces w wyborach m.in. na podstawie sondy przeprowadzonej na ponad 140 tysiącach osób. Jak dodał z sondy wynika, że "nasze poparcie waha się na poziomie od 8 do 11 proc."

Zdaniem specjalisty od marketingu politycznego dr Bartłomieja Biskupa partia Janusza Palikota ma niewielkie szanse na przekroczenie progu wyborczego. "Partia nie ma elektoratu, który pozwalałby na pięcioprocentowe poparcie" - podkreślił. Jak dodał, nowopowstałe ugrupowanie może liczyć na wyborców, którzy wahają się, czy zagłosować na SLD, czy PO. "Jest to laicki, antyklerykalny elektorat, który preferuje liberalną gospodarkę" - ocenił ekspert w rozmowie z PAP.



Według Biskupa lider Ruchu Palikota, aby osiągnąć sukces w wyborach, powinien rozszerzyć swoją ofertę na innych wyborców. "Powinien zmobilizować ludzi, którzy nie głosują. Jeździć po Polsce do średnich miast i namawiać. Palikot ma trudne zadanie, ponieważ wyborcy mają już upatrzone partie" - zaznaczył.

Reklama

Jak powiedział ekspert, jeśli partia Palikota nie wejdzie do Sejmu, ma niewielkie szanse na przetrwanie. "Wydaje się, że nie będzie spoiwa, które pozwoliłoby na utrzymanie ugrupowania. Jednak nie można wykluczyć, że partia ponownie uaktywni się np. tuż przed następnymi wyborami. Przyszły los Palikota też jest nieznany. Nigdy nie zajmował się polityką. On był od happeningów, taką też rolę pełnił w PO. Jeśli tylko będzie miał ochotę, po wyborach może to kontynuować, albo zająć się czymś innym" - podkreślił Biskup.

Sąd Okręgowy w Warszawie prowadzi ewidencję partii. Zgłoszenie nowego ugrupowania do ewidencji powinno zawierać nazwę, skrót nazwy, adres adresu siedziby partii oraz imiona, nazwiska i adresy osób wchodzących w skład organów uprawnionych w statucie do reprezentowania partii na zewnątrz oraz do zaciągania zobowiązań majątkowych. Do zgłoszenia należy dołączyć statut partii oraz podpisy, co najmniej 1000 osób popierających nowe ugrupowania. Jeśli sąd nie ma zastrzeżeń co do złożonych dokumentów, powinien dokonać wpisu niezwłocznie.