"Wiem, że trzeba zrobić wszystko, żeby powstrzymać politykę nieobliczalną, politykę osobistych fobii i obsesji" - napisała Kluzik-Rostkowska w oświadczeniu przesłanym w niedzielę PAP.

Jak dodała, w tej sprawie apelowała do partyjnych kolegów. "PJN, który nie przekracza progu wyborczego, faktycznie będzie służył Jarosławowi Kaczyńskiemu. Politykowi o wielu twarzach, który raz chce kończyć polsko-polską wojnę, by po chwili znów wzniecać ją na nowo. Politykowi, który głosząc hasła antykomunistyczne, za kilka miesięcy może - w imię osobistej wendetty - postkomunistom oddać władzę" - oświadczyła Kluzik-Rostkowska.

Reklama

"Jeśli chcemy polityki roztropnej, opartej na współpracy, a nie wojnach, musimy zbudować swoisty społeczny, obywatelski +kordon sanitarny+ wokół PiS. To jedyny sposób, by powstrzymać szaleństwo i cynizm. Wierzę, że znajdę w Was sojuszników dla takiej polityki" - napisała.

Jej zdaniem polska prezydencja, przygotowania do Euro 2012, potrzeba większego wsparcia rodziny i usunięcie biurokratycznych blokad dla przedsiębiorców, a także odpowiedź na rekordowe bezrobocie wśród absolwentów - wymagają "współdziałania i dialogu, a nie konfrontacji i zacietrzewienia".

B. szefowa PJN nawiązała także do rocznicy wyborów 4 czerwca. "Wszyscy mamy prawo do dumy z osiągnięć polskiej demokracji. Nie dajmy sobie wmówić, że te 20 lat to było pasmo afer i rządów agentów. Że wolna Polska nie istnieje, bo to kondominium" - napisała.

W sobotę odbył się pierwszy kongres krajowy PJN, podczas którego dotychczasowa liderka partii zrezygnowała z kandydowania. Nowym prezesem PJN został Paweł Kowal. Był jedynym kandydatem.

Kluzik-Rostkowska argumentując wcześniej swą rezygnację z kandydowania na szefa PJN oraz zapowiedź złożenia wszystkich innych funkcji partyjnych powiedziała, że jej koncepcja PJN została odrzucona, a ona sama nie chce polityki, z którą się nie zgadza. Podkreślała, że w jej opinii grupa, która stworzyła PJN, wyszła z PiS, żeby z PiS-em walczyć.

Kluzik-Rostkowska życzyła PJN przekroczenia progu wyborczego w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Pytana później przez dziennikarzy, jaka będzie jej przyszłość polityczna i czy w ogóle zamierza wystartować w wyborach parlamentarnych, odparła: "No właśnie. Dzisiaj pojadę na krótki urlop. Zobaczymy, co się będzie działo dalej". Zapewniła, że ma "plan B"; nie chciała jednak mówić o szczegółach.