Na początku czerwca przewodniczącym PJN został Paweł Kowal. Zastąpił na tym stanowisku Joannę Kluzik-Rostkowską.

Jak mówił Kowal na briefingu po posiedzeniu Rady Krajowej, partia ma już niemal dwa tysiące członków i jest też klub w Sejmie, chociaż - jak zaznaczył - "od samego początku największym problemem było to, że wszyscy mówili, że go nie będzie".

Reklama

"Idziemy do przodu (...). Nie ustały przyczyny, dla których w listopadzie Joanna Kluzik-Rostkowska mówiła, że musimy zmienić tę wojnę między największymi partiami. Musimy zmienić jałowy spór w spór o przyszłość Polski i każdego Polaka" - podkreślił.

"Do wszystkich, którzy wątpią, do naszych przyjaciół, którzy się wahają, na których wywierany jest nacisk, myślę też o bliskiej nam osobie Joannie Kluzik-Rostkowskiej, mówimy: nie poddawajcie się" - powiedział Kowal.

Nadal trwają spekulacje czy Kluzik-Rostkowska pojawi się na sobotniej konwencji PO w Gdańsku. Mówi się także, że miałaby startować z list Platformy na Śląsku. Sama Kluzik-Rostkowska jest nieuchwytna dla mediów i nie komentuje medialnych doniesień.

Kowal pytany o Kluzik-Rostkowską, powiedział, że bardzo by chciał, żeby była szefowa PJN poszła z nimi do wyborów. "Ten nastrój towarzyszy nam wszystkim. Jeżeli jest w niej choć cień wahania, ale ja nie wierzę, że jest to wahanie, to z wielką serdecznością mówimy - chodźmy razem" - powiedział.



Reklama

Dopytywany, co by się stało, gdyby Kluzik-Rostkowska pojawiła się na konwencji Platformy, nowy szef PJN zapewnił, że "jutro będzie wszystko dobrze". "Co by się nie działo, jakich złych rzeczy by nam ktokolwiek nie życzył, nawet nasz były poseł, będziemy szli do wyborów, będziemy pokazywać Polakom, że po to jest demokracja, aby mieli realny wybór" - dodał Kowal.

Jak powiedział, jego ugrupowanie chce m.in. mówić o podatkach i chce pytać rząd "czy podatki będą niższe". "Chcemy pytać rząd co zrobił naprawdę dla polskich rodzin, co z wolnością słowa w Polsce? Chcemy pytać PO i PiS, co zamierzają zrobić dla zmiany stylu uprawiania polityki w Polsce" - podkreślił.

"Nasza łódeczka płynie dzielnie i mam nadzieję, że do dzielnych świat należy. Będziemy mieli tyle odwagi, żeby dalej iść do przodu" - zapewniła natomiast nowa skarbniczka PJN Elżbieta Jakubiak. Jak dodała, Kowal i Poncyljusz są w kontakcie z Kluzik-Rostkowską.

Z kolei Jan Filip Libicki, który w czwartek odszedł z PJN, jest zdania, że "coś wydarzy się w najbliższych dniach". "W tej chwili, jeśli dobrze liczę, jest 16 parlamentarzystów (w klubie PJN - PAP). Niezadowolenie jest duże. Tam jest więcej osób, które nie chcą iść do PiS. Wojciech Mojzesowicz mówi o tym, że jest zmęczony polityką i po tylu kadencjach chciałby odpocząć. To są pewne sygnały tego, że jesteśmy na krawędzi. W moim przekonaniu w przyszłym tygodniu ta krawędź zostanie przekroczona" - mówił dziennikarzom w Sejmie.

Kowal, pytany czy klub PJN może zmienić się w koło, odpowiada krótko, że "nic o tym nie wie". Gdyby z PJN odeszła Kluzik-Rostkowska i Mojzesowicz, PJN miałby już tylko 14 posłów, a to zbyt mało, żeby tworzyć klub.