Boni podkreślił w poniedziałek w radiu TOK FM, że założenia do rządowego projektu dot. Funduszu Kościelnego, to rozpoczęcie dyskusji na temat modelu finansowania Kościołów i związków wyznaniowych. To, czy jest to rozwiązania konstytucyjne, czy nie - zdecyduje forma porozumienia - powiedział szef MAC.

Reklama

Boni przedstawił w ubiegłym tygodniu Kościołom i związkom wyznaniowym propozycję dotyczącą likwidacji Funduszu Kościelnego i usamodzielnienia płacenia składek przez duchownych. Rząd chce wprowadzić możliwość przekazywania 0,3 proc. podatku dochodowego na Kościoły i związki wyznaniowe. Te miałyby samodzielnie płacić składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych. Według Episkopatu Polski, zmiany w funkcjonowaniu Funduszu Kościelnego wymagają podpisania odpowiednich umów pomiędzy stroną kościelną i rządową.

Szef MAC powiedział, że do końca tygodnia powinien zostać ustalony harmonogram prac zespołów ds. finansowych przy komisjach konkordatowych: rządowej i kościelnej. Boni poinformował, że wystąpił do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego (przewodniczącego rządowej komisji konkordatowej) o zmianę składu rządowego zespołu. Zapowiedział, że będzie uczestniczył w jego pracach, które mają się rozpocząć na początku przyszłego tygodnia.

Boni poinformował także, że od połowy tygodnia mają rozpocząć się bilateralne spotkania z mniejszymi Kościołami i związkami wyznaniowymi na temat ich potrzeb i wniosków. Być może rozwiązanie dla związków wyznaniowych i mniejszych Kościołów może będzie odrobinę inne - powiedział. Zaznaczył, że nie chodzi zwiększenie wysokości odpisu, ale o formę rekompensaty.

Jest bardzo ważne, żeby mieć świadomość, że misja społeczna kościołów, w tym Kościoła katolickiego, jest na tyle istotna, że stworzenie ram prawnych dla finansowania Kościołów - myślę - że jest ważnym zadaniem państwa - podkreślił Boni.

Według Episkopatu Polski, zmiany w funkcjonowaniu Funduszu Kościelnego wymagają podpisania odpowiednich umów pomiędzy stroną kościelną i rządową.

Zdaniem Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego rządowa propozycja wprowadzenia odpisu podatkowego jest niebezpieczna, bo oznacza dla obywateli m.in. przyznanie się - w deklaracji podatkowej - do przynależności religijnej. Obawy przed ujawnianiem wyznania wyraził też Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich.