W radiowej Jedynce prezydent odniósł się do wtorkowego wystąpienia szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, który wezwał do wielkiej debaty ws. stworzenia europejskiej federacji państw narodowych, do czego konieczna byłaby zmiana traktatu UE; zaapelował też, by w wyborach do PE w 2014 r. partie wskazały swych kandydatów na szefa KE.
Warto budować wizję, ale to znaczy nie tylko mieć ją samemu, ale potrafić też przekonać do niej ludzi. Bo w Unii Europejskiej, w krajach demokratycznych, sprawą zasadnicza jest nie to, by posiadać ideę, wokół niej krążyć i upajać się jej wielkością, tylko przekonać do niej własnych obywateli i innych. Wolę, gdy politycy sprawujący realną władzę zajmują się nie wizjonerstwem, ale rozwiązywaniem konkretnych problemów i przekonywaniem ludzi do konkretnych rozwiązań, także tych dotyczących UE - powiedział Komorowski.
Ocenił, że dziś problemem nie jest brak wizji, tylko brak konkretnych rozwiązań, które by pozwoliły na lepsze sterowanie procesami gospodarczymi, brak rozwiązań w zakresie zarządzania UE i jej zabezpieczenia przed kolejnymi kryzysami finansowymi.
Więc ja trochę odbieram te wizjonerskie zapędy jako coś w zamian: nie możemy rozwiązać problemu kryzysu, to mówimy o wizjach dalszego pogłębiania integracji europejskiej. To nie jest dobry pomysł, bo Polacy słyszą jednocześnie dwie informacje: że jest kryzys i jednocześnie, że ktoś ma tylko wizje, nie konkretne rozwiązania- stwierdził prezydent.
Jak dodał, Polska realizowała dotychczas precyzyjnie określone założenia polskiego stanowiska wobec procesów zachodzących w UE, w tym zasadę niedopuszczenia do powstania Unii dwóch prędkości i zasadę otwartości - czyli gotowości do poszerzania się UE i pogłębiania wewnętrznej współpracy.
Tymczasem na naszych oczach powstaje Unia paru prędkości, pogłębia się kryzys, więc to nie wizja jest Polsce potrzebna(...)Potrzebne jest dokonanie ważnego wyboru: albo bycie w centrum pogłębionej integracji - ze wszystkimi kłopotami: bo to centrum wydaje się być najbardziej prawdopodobne w ramach strefy euro, aczkolwiek można sobie wyobrazić i warto to lansować - to nie jest wizja tylko praktyczny pomysł - by budować koncepcje pogłębionej integracji z udziałem Polski bez konieczności szybkiego wskakiwania do chorej w tej chwili strefy euro - zaznaczył.
Pytany o podział unijnego budżetu, prezydent podkreślił, że Polska dziś nie jest źródłem kłopotu w UE - rozwijamy się gospodarczo szybciej niż absolutna większość krajów strefy euro i tak na nas patrzy UE - jak na źródło nadziei zarówno w sferze gospodarczej jak i politycznej.
Ale to ma swoją cenę i tą ceną powinno być zabieganie nie tylko o własne narodowe interesy, ale o zasady tworzenia i podziału budżetu europejskiego w następnej perspektywie tak, by on uwzględniał w stopniu jak najwyższym np. wspieranie procesów doganiania przez kraje słabsze, zapóźnione historycznie - do których i my należymy - krajów najbogatszych, które rozwijały się w spokojniejszych czasach i mają o wiele grubszą tę warstwę tłuszczu za skórą - zaznaczył.
Wyjątkowo ważne dla Polski i całego regionu są - podkreślił prezydent - fundusze spójności, które powinny być odpowiednio wysokie.
Zimy prysznic polega na tym, że będziemy musieli walczyć twardo o te pieniądze, ale nie jesteśmy bez szans. Budżet jest mniejszy, bo sytuacja całości Unii jest gorsza. Ale sprawą zasadniczą jest podział tych pieniędzy - na co, na jakie zadania. Jeśli na zadania oznaczające wyrównywanie poziomu rozwoju krajów Europy wschodniej i zachodniej - jesteśmy w domu - powiedział Komorowski.
Komentarze (13)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeZresztą i sama treść słowa “Komorowski”, będąca naturalnym nazwiskiem kojarzonym ze słowami: "komora", "komornik", nie powinna powodować skrępowania ani nasuwać z gruntu niewłaściwych i wręcz podejrzanych i karygodnych skojarzeń ze słowami "gaz" albo "eksmisja", i nie musimy przy naszych dzieciach wstydzić się je wymawiać. Z kolei - gdy dziecko wypowie je przy nas, w żadnym wypadku nie powinniśmy udawać, że niczego nie słyszeliśmy. Zupełnie niedopuszczalne jest karcenie za to malca lub jego strofowanie, że tak się nie mówi, bo to jest „brzydko”. Normalna, nieskrępowana reakcja i bezpruderyjne wyjaśnienie, oczywiście stosowne do wieku, to najlepsza metoda. Można się przy tym posłużyć znanymi z Wikipedii hasłami jak "chanukija", "Belweder", "Ossowo", "polskie obozy koncentracyjne", "Jedwabne", "windykacja", "przemysł holocaustu", "palemy", "BUL" ("Biblioteka Uniwersytetów Ludowych" - tu poruszyć potrzebę samokształcenia) oraz bardziej aktualne dzisiaj hasła jak: "THIS IS RUSSIA!", przy omawianiu którego warto podkreślić, jak bardzo prezydent kocha dzieci i sport i ile serca włożył w zorganizowanie demonstracji rosyjskich kibiców i dokonanie przez nich ekspozycji sektorówki z tym hasłem na Stadionie Narodowym! Nie od rzeczy będzie tu wyjaśnienie maluchowi istotnej różnicy między zdrowym rosyjskim kibicem a chorym polskim kibolem i między rosyjską sektorówką z antypolskim hasłem a antyrosyjskim szalikiem kibica warszawskiej "Legii" (trzeba uruchomić w świadomości dziecka negatywne skojarzenie z Legionami i cudem nad Wisłą jako przyczynami wszelkiego zła - Gomułka też twierdził, że od uczciwej pracy dla Polski ważniejsze jest zwalczanie radiostacji "Wolna Europa" i rewizjonizmu, lecz obecny reżym zrewidował tę tezę i głosi, że - wprost przeciwnie - "Wolna Europa" jest czymś znacznie lepszym od pracy na rzecz wolnej Polski i ideę wolnej Polski zwalcza wszystkimi zatwierdzonymi w "Wolnej Europie" metodami)!
Dziecko z pewnością wszystko to zrozumie, a my nie będziemy już odczuwać zażenowania, ilekroć przy takiej czy innej okazji, na przykład kopania przez tajniakow w twarz uczestnika patriotycznej demonstracji, na ekranie telewizora pojawi się przebitka na sylwetkę prezydenta udzielającego wyjaśnień i dowodzącego racji państwa, które w ten sposób po raz kolejny zdaje egzamin i dostaje od "egzaminatora" punkty dodatkowe za pochodzenie ze WSI Magdalenka.
Nawet dzieci wiedzą że Bronek to wtórny analfabeta .
Co on może ocenić .
Zresztą i sama treść słowa “Komorowski”, będąca naturalnym nazwiskiem kojarzonym ze słowami: "komora", "komornik", nie powinna powodować skrępowania ani nasuwać z gruntu niewłaściwych i wręcz podejrzanych i karygodnych skojarzeń ze słowami "gaz" albo "eksmisja", i nie musimy przy naszych dzieciach wstydzić się je wymawiać. Z kolei - gdy dziecko wypowie je przy nas, w żadnym wypadku nie powinniśmy udawać, że niczego nie słyszeliśmy. Zupełnie niedopuszczalne jest karcenie za to malca lub jego strofowanie, że tak się nie mówi, bo to jest „brzydko”. Normalna, nieskrępowana reakcja i bezpruderyjne wyjaśnienie, oczywiście stosowne do wieku, to najlepsza metoda. Można się przy tym posłużyć znanymi z Wikipedii hasłami jak "chanukija", "Belweder", "Ossowo", "polskie obozy koncentracyjne", "Jedwabne", "windykacja", "przemysł holocaustu", "palemy", "BUL" ("Biblioteka Uniwersytetów Ludowych" - tu poruszyć potrzebę samokształcenia) oraz bardziej aktualne dzisiaj hasła jak: "THIS IS RUSSIA!", przy omawianiu którego warto podkreślić, jak bardzo prezydent kocha dzieci i sport i ile serca włożył w zorganizowanie demonstracji rosyjskich kibiców i dokonanie przez nich ekspozycji sektorówki z tym hasłem na Stadionie Narodowym! Nie od rzeczy będzie tu wyjaśnienie maluchowi istotnej różnicy między zdrowym rosyjskim kibicem a chorym polskim kibolem i między rosyjską sektorówką z antypolskim hasłem a antyrosyjskim szalikiem kibica warszawskiej "Legii" (trzeba uruchomić w świadomości dziecka negatywne skojarzenie z Legionami i cudem nad Wisłą jako przyczynami wszelkiego zła - Gomułka też twierdził, że od uczciwej pracy dla Polski ważniejsze jest zwalczanie radiostacji "Wolna Europa" i rewizjonizmu, lecz obecny reżym zrewidował tę tezę i głosi, że - wprost przeciwnie - "Wolna Europa" jest czymś znacznie lepszym od pracy na rzecz wolnej Polski i ideę wolnej Polski zwalcza wszystkimi zatwierdzonymi w "Wolnej Europie" metodami)!
Dziecko z pewnością wszystko to zrozumie, a my nie będziemy już odczuwać zażenowania, ilekroć przy takiej czy innej okazji, na przykład kopania przez tajniakow w twarz uczestnika patriotycznej demonstracji, na ekranie telewizora pojawi się przebitka na sylwetkę prezydenta udzielającego wyjaśnień i dowodzącego racji państwa, które w ten sposób po raz kolejny zdaje egzamin i dostaje od "egzaminatora" punkty dodatkowe za pochodzenie ze WSI Magdalenka.
____________
Jak głosi Pismo Swięte - "Błogosławieni ci, co nie widzieli, a uwierzyli!" oraz "Błogosławieni cisi i pokornego serca - albowiem ich bedzie Krolestwo Niebieskie!"!
Panie Przybył - bądź pan chrzescijaninem i przestrzel pan sobie drugi policzek! To przekona do slów prezydenta najbardziej zatwardziałych niedowiarków!!! Może nawet tego apostatę Palikota? Podobno od dawna darzy prezydenta odwzajemnionym uczuciem!
Wyglada na to, ze naprawde "drzazga" weszla ci w mozg i biedaku nie wiesz co myslisz, nie wiesz co mowisz, nie wiesz co piszesz... Zapisz sie do jedynie slusznej partii - napewno nie bedziesz tam samotnym...
O Matko, nie no nie wiem skąd u Naszego Ukochanego Pana Prezydenta takie reminescencje, pewnie z NICZEGO, czyli z GŁOWY, ale są one - moim zdaniem - nader TRAFNE. No jak by nie patrzył, to KUŻDEN jewropiejski politruk może se chlapnąć jęzorem, jak rzeźnik świńską dupą o ścianę, jakiegoś POMYSŁA, jak Ferdek Kiepski, ale jak przyjdzie co do czego, jak TOTO wdrożyć od Kastylii do Podlasia, no to morda w ciup i ani dudu. I w tym jest PROBLEM, długi jak Jewropa durch und quer, w mordę jeża, par excellance w pysk !
Hej !-