Jak zapowiada szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, w kilkudziesięciostronicowym uzasadnieniu Jarosław Kaczyński ma przedstawić analizę stanu państwa. Sprawozdawca nie ma limitu czasowego wystąpienia, więc prezesa PiS nie będą obowiązywały ograniczenia czasowe, jakie marszałek Sejmu może wprowadzić w wystąpieniach klubowych.
Podobna zasada dotyczy premiera i przedstawicieli rządu, którzy nie mają limitu czasowego na udzielanie odpowiedzi. - Nawet jeśli nie doprowadzimy do zmiany rządu, to osiągniemy cel, jakim jest wywołanie debaty o stanie państwa - mówi szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Oznacza to, że debata może przerodzić się w kolejny pojedynek Tusk-Kaczyński.
Na postawie wystąpienia prezesa PiS ma zostać przygotowany około stustronicowy dokument - analiza stanu państwa.
PiS zgłosił wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rząduwczoraj. Chce, by Donalda Tuska zastąpił prof. Piotr Gliński.
Do debaty i głosowania w sprawie konstruktywnego wotum nieufności dojdzie prawdopodobnie na pierwszym posiedzeniu Sejmu w marcu. Jednak partiaJarosława Kaczyńskiego praktycznie nie ma szans na przeforsowanie wniosku - by tak się stało, musiałaby mieć poparcie co najmniej 231 posłów, a ma 138 i raczej nie może liczyć na wsparcie pozostałych klubów.
Choć Piotr Gliński ma to próbować zmienić - ma prowadzić rozmowy z klubami parlamentarnymi na temat poparcia wniosku. Dziś zostały wysłane listy z propozycją zorganizowania takich rozmów do wszystkich klubów poza Ruchem Palikota.