Propozycje gospodarcze PSL mają charakter polityczny, a nie ekonomiczny - oceniaja ekonomiści. Ludowcy chcą między innymi umożliwić zatrudnianie babć do opieki nad wnukami co najmniej na pół etatu oraz wprowadzić ułatwienia przy zatrudnianiu przez mikrofirmy. PSL chce też wrócić do pomysłu abolicji podatkowej dla przedsiębiorców oraz zwolnień podatkowych dla Polaków, którzy zainwestują w kraju środki zarobione na emigracji.
>>>PSL zgłasza pomysł abolicji podatkowej
Andrzej Sadowski, ekspert Centrum imienia Adama Smitha w rozmowie z IAR zauważa, że te pomysły pojawiły się w momencie, kiedy PSL ma coraz słabsze notowania. Ekonomista ocenia, że pomysły ludowców związane choćby z abolicją podatkową raczej nie będą miały skutku, jeśli nie dojdzie do głębokich reform systemowych. Jego zdaniem, ci, którzy prowadzą firmy, nie będą chcieli ryzykować utraty stałego dochodu w zamian za jednorazowe zalegalizowanie.
Równie kontrowersyjny wydaje się Andrzejowi Sadowskiemu pomysł zatrudniania babć do opieki nad wnukami. Tego typu pomysły nie uwzględniają tego, co się i tak w Polsce dzieje i nie wymaga błogosławieństwa polityków - mówi ekonomista. Krytycznie ocenia także pomysł zwolnień podatkowych dla Polaków, którzy zainwestują w kraju środki zarobione na emigracji, ponieważ - jak wyjaśnia - ulgi będą tylko chwilowymi ułatwieniami, a prędzej czy później te firmy będą musiały płacić haracz z powodu wysokich podatków lub obciążeń za zatrudnienie.
Główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień dodaje, że pomysły PSL są elementem politycznej gry. Zwraca też uwagę, że idą one w zupełnie odwrotnym kierunku, niż to, co proponuje obecnie ministerstwo finansów.
Uważa, że abolicją podatkową ani chwilowymi ulgami nie doprowadzi się do wyjścia polskich firm z tak zwanej "szarej strefy" ani do wzrostu gospodarczego. Potrzebna do tego jest - wyjaśnia ekonomista - głęboka reforma systemu podatkowego, między innymi obniżenie podatku dochodowego. To sprawi, że uciekanie do szarej strefy nie będzie się firmom opłacało - dodaje. Zdaniem Przemysława Kwietnia, wysokie podatki oraz ulgi prowadzą tylko do nadużyć. Według niego również pomysł zatrudniania babć jest ukłonem w stronę elektoratu i ma niewielkie uzasadnienie ekonomiczne.