Bez wątpienia groźby wobec córki premiera należy traktować poważnie i jeśli jest taka potrzeba, powinna być ona objęta ochroną - stwierdził Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Super Expressem". Donald Tusk kilka dni temu ujawnił treść kilku pogróżek, jakie otrzymała jego córka Katarzyna. Wiadomości te kierowane były również pod adresem szefa rządu.
Przekaż ryżemu kundlowi, że zostanie zabity za mord smoleński. Ty bezrobotna dziwko też zostaniesz zabita i cała wasza rodzina - to jeden z SMS-ów, jakie premier odczytał dziennikarzom, odpowiadając na pytanie o objęcie jego córki ochroną BOR.
Jak ujawnił w rozmowie z "Super Expressem" prezes PiS, córka zmarłej tragicznie pary prezydenckiej, Marta Kaczyńska, także otrzymuje wiadomości podobnej treści. - Moja bratanica dostaje tyle wulgarnych SMS-ów, że nie ma sensu prowadzić żadnej licytacji - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Trzeba tu jednak przypomnieć, że jedyną ofiarą politycznej nienawiści jest do tej pory działacz PiS z Łodzi - dodał szef Prawa i Sprawiedliwości, przypominając zabójstwo Marka Rosiaka, pracownika łódzkiego biura poselskiego PiS, zastrzelonego 19 października 2010 roku przez Ryszarda Cybę. Za to przestępstwo Cyba został skazany na dożywocie.