Osobiście zrobię wszystko, by osoba o tak zaburzonym postrzeganiu rzeczywistości, tak konfliktowym charakterze i tak autorytarnych skłonnościach nie miała wpływu na decyzje państwowe w Polsce - tak o Jarosławie Kaczyńskim mówi Radosław Sikorski w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Minister liczy też na to, że PiS nie wygra wyborów. Według Sikorskiego wygrana PiS to Korwin-Mikke w rządzie. - Martwiłbym się wtedy o Polskę - powiedział. - Przypominam, co Jarosław Kaczyński mówił o prorosyjskim Lepperze, a potem jednak koalicję z nim zrobił - dodał.
Czy Sikorski ma szansę na szefa unijnej dyplomacji? - Głosy mówiące o tym, że polski kandydat byłby dobry, są oczywiście miłe, bo pokazują, że jesteśmy brani pod uwagę przy obsadzie tego stanowiska. Ale zgodnie z zasadami podziału tek to stanowisko najpewniej przypadnie socjalistom. Chadecja - jako zwycięzca ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego - obsadzi stanowiska prezydenta Rady Europejskiej i szefa Komisji Europejskiej. Ja zaś nigdy nie byłem socjalistą - podkreślił minister Sikorski, który zapewnia, że za kilka lat chciałby być w ekipie Donalda Tuska zdobywającej trzecią kadencję.
Na zarzut, ze to jego zdecydowana postawa wobec Rosji przeszkadza w Europie, Sikorski odpowiada: - To zabawne, bo w Europie zauważana jest nasza pryncypialność wobec Rosji, a w Polsce jesteśmy określani przez prawicę mianem "Komoruskich", "dywaników Putina" i "ruskich agentów".