Sekretarz generalny PO Paweł Graś liczył, że wyjedzie z Donaldem Tuskiem do Brukseli i będzie mógł łączyć pracę w Radzie Europejskiej ze sprawowaniem funkcji partyjnej. Na to nie chce jednak przystać Ewa Kopacz, jak informuje "Newsweek".
- Z jednej strony ma rację, ale z drugiej wiadomo, że chodzi o poszerzenie jej władzy - gazeta cytuje anonimowego polityka zasiadającego w kierownictwie PO.
Kto miałby zastąpić Grasia, tego jeszcze nie wiadomo. Jak twierdzi informator "Newsweeka", Kopacz może się zdecydować na powierzenie tej funkcji komuś spoza układów. - Nie zdziwiłbym się, gdyby to była kobieta - mówi.
Zmienić ma się także skarbnik i dyrektor biura krajowego partii.