Kilka tysięcy nieruchomości w Warszawie starają się odzyskać byli właściciele, po wojnie pozbawieni własności dekretem Bieruta. Upominają się w sądach między innymi o siedziby obecnych renomowanych szkół warszawskich.

Reklama

O skali roszczeń reprywatyzacyjnych mówiła w radiowej Jedynce Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent stolicy zaznaczyła, że roszczeń jest dużo, ponieważ przed wojną własnością publiczną było tylko 15 procent nieruchomości. - Własność jest oddawana w wyniku wyroków sądów, na podstawie podważanych zapisów dekretu Bieruta, a w orzecznictwie własność jest święta - zaznacza Hanna Gronkiewicz Waltz.

Prezydent Warszawy powiedziała, że Polska jest jedynym krajem bloku wschodniego, który nie rozwiązał problemu reprywatyzacji - stąd obecne problemy na tym tle. Roszczenia wobec nieruchomości, w tym kamienic, są przedmiotem handlu - można je kupić nawet za kilkadziesiąt złotych. Prezydent Warszawy uważa, że można przeciwdziałać problemom zmieniając inne przepisy, w sytuacji braku ustawy reprywatyzacyjnej, na przykład przepisy o gospodarowaniu nieruchomościami w ten sposób, żeby miasto miało prawo ich pierwokupu.

Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że projekt ustawy reprywatyzacyjnej w stosunku do skutków dekretu Bieruta był już przygotowany przez ministra skarbu, ale stało się to w czasie największego spowolnienia gospodarki. Zatem państwa nie byłoby stać na jego sfinansowanie, bo tylko w Warszawie koszty sięgałyby 27 miliardów złotych.

W tej sytuacji co roku Warszawa otrzymuje z budżetu 200 milionów złotych na odszkodowania dla byłych właścicieli nieruchomości zarządzanych obecnie przez miasto. Jak zaznacza prezydent Warszawy, stolica chce się pozbyć dwóch postaci powodujących straty miasta - Bieruta oraz Janosika.

Darmowa komunikacja miejska w stolicy jest niemożliwa

Nie mogę podać daty otwarcia drugiej linii metra - powiedziała w radiowej Jedynce prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Wytłumaczyła, że decyzja o uruchomieniu kolejnej linii transportu podziemnego w stolicy nie zależy od niej, lecz od służb zewnętrznych. Wśród nich wymieniła Urząd Transportu Kolejowego, Inspektora Sanitarnego i Budowlanego oraz Straż Pożarną. Jak podkreśliła, niestosowne byłoby naciskanie na te podmioty, gdyż najważniejsze jest dla niej bezpieczeństwo warszawiaków.

Prezydent Warszawy dodała ponadto, że darmowa komunikacja miejska w stolicy jest niemożliwa. Jak podkreśliła, to 800 milionów złotych, które trzeba skądś pozyskać. I tak miasto pokrywa dwie trzecie wartości każdego biletu jednorazowego - stwierdziła Hanna Gronkiewicz-Waltz.