Mimo wyborów w czerwcu 1989 radzieckie wojska wciąż jeszcze stacjonowały w Polsce. Dlatego też w październiku w Katowicach grupa działaczy KPN zaczęła okupację dworca - pisze "Fakt", powołując się na książkę "Zwykły polski los", czyli wywiad rzekę z Bronisławem Komorowskim. Na miejscu pojawił się obecny prezydent, wtedy dyrektor Urzędu Rady Ministrów. Co ty pie...lisz? Myślisz, że z powodu waszego protestu na dworcu Ruscy wyjdą z Polski? - rzucił Adamowi Słomce, który był przedstawicielem strajkujących i postraszył wezwaniem milicji.
Demonstranci nie przerwali jednak okupacji budynku. Jak podaje "Fakt", prezydent wezwał wtedy milicję. Funkcjonariusze przybyli bez broni i opozycjonistów wynieśli z dworca.
ZOBACZ TAKŻE: Ogórek, jak Korwin-Mikke. Sondaż prezydencki CBOS>>>