Za taką rekomendacją opowiedzieli się wszyscy obecni na posiedzeniu czterech połączonych komisji senatorowie Platformy Obywatelskiej. Senator Piotr Zientarski powiedział, że pytania, które prezydent proponuje zadać obywatelom, są zbieżne z programem PO. Mówił, że Platforma "optowała od początku" za jednomandatowymi okręgami wyborczymi i wprowadziło je w wyborach do Senatu. Powiedział też, że ograniczenie i zniesienie finansowania partii politycznych z budżetu państwa to projekt Platformy, który partia ta zrealizowała w 50 procentach.
ZOBACZ TAKŻE: Jak naprawdę działają JOW-y? Sprawdziliśmy postulat Kukiza w praktyce >>>
Senator Michał Seweryński z Prawa i Sprawiedliwości zgłosił wniosek o negatywne zaopiniowanie prezydenckiej inicjatywy. Jego propozycja została odrzucona. W rozmowie z IAR polityk przedstawił dwa powody, dla których jest przeciwny przeprowadzeniu referendum w sprawie JOW-ów. Po pierwsze dlatego, że w jego opinii nie można zmieniać konstytucji, stosując tryb referendalny. CZY TO PRAWDA? CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>
- Po drugie dlatego, że zgłoszenie tego wniosku w czasie, gdy trwa jeszcze kampania wyborcza na urząd prezydenta i to przez jednego z kandydatów na ten urząd, uważam za posunięcie koniunkturalne - dodał.
Krzysztof Łaszkiewicz z Kancelarii Prezydenta przekonywał podczas posiedzenia, że nawet jeśli obywatele w referendum zdecydują o wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych, to i tak ostateczna decyzja w tej sprawie będzie należeć do parlamentu. - To nie referendum zmienia konstytucję - mówił.
Wnioskiem prezydenta o przeprowadzenie referendum cała Izba ma się zająć w dniach 20-21 maja.
CZYTAJ TAKŻE: Poważna wpadka wyborcza? RMF: Pytanie w referendum prezydenta może być nieaktualne>>>