Nagranie rozmowy byłej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem oceni biegły - poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. Według dotychczasowych doniesień medialnych z rozmowy wynika, że ówczesny szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz mógł zlecić podpalenie policyjnej budki przed rosyjską ambasadą w 2013 roku.

Reklama

Nagranie zostało złożone w prokuraturze przez dziennikarza i zostanie zbadane pod względem wiarygodności - mówi Renata Mazur. Prokurator przekaże nagranie biegłym, by przy próbie odtworzenia w prokuraturze nie doszło na przykład do uszkodzenia nagrania. Później nastąpi odtworzenie, sporządzenie kopi dla prokuratury i ocena ze strony biegłego, czy nie było ono poddawane zmianom.

Nagranie dołączono do toczącego się śledztwa w sprawie t.zw. "afery podsłuchowej". Związane z nim czynności prowadzone są w ramach obecnego postępowania przygotowawczego, ale kwestia oceny rozmowy jest oddzielnym zagadnieniem. Jeśli jej treść będzie wskazywała, według prokuratora, że mogło dojść do przestępstwa, wtedy będą zapadać w tym zakresie konkretne decyzje.

Śledztwo dotyczące "afery podsłuchowej" dotyczy samego faktu bezprawnego nagrywania osób i doręczone nagranie będzie badane właśnie od tej strony, bez oceny samej treści rozmów. Dopiero w przypadku podejrzeń, że doszło do innego przestępstwa, mogłoby dojść do oddzielnych postępowań. Decyzja prokuratora może zapaść po odsłuchaniu nagrań. Rozmowa byłej wicepremier i szefa CBA była jedną z kilku, z udziałem czołowych polityków nagrywanych nielegalnie w warszawskich restauracjach.

ZOBACZ TAKŻE: Taśmy Bieńkowskiej i Wojtunika. PiS chce specjalnego posiedzenia Sejmu>>>