Według niego, nie było problemów z nazwą (fundacja Nowoczesna Polska deklarowała, że „rozważa podjęcie kroków prawnych w celu ochrony nazwy i tożsamości fundacji w związku z używaniem przez Ryszarda Petru i związane z nim osoby słów >>Nowoczesna Polska<< na określenie inicjatyw politycznych”).

Reklama

Zdaniem Sabata, rejestracja powinna nastąpić w najbliższych dniach.

Problem w tym, że do czasu rejestracji stowarzyszenie nie może działać. W takim razie jaki jest jego obecny status? – Funkcjonujemy jako grupa młodych ludzi skupionych wokół Ryszarda Petru – deklaruje Sabat.

W statucie stowarzyszenia wśród sposobów realizacji celów jego celów znalazło się (w wersji z końca kwietnia) „podejmowanie działań służących promowaniu i przestrzeganiu zasad demokratycznego państwa prawa, transparentności w życiu publicznym, społecznej kontroli nad instytucjami publicznymi oraz przeciwdziałania patologiom życia publicznego i społecznego”. Ani wśród celów, ani wśród sposobów ich realizacji nie ma natomiast wejścia do parlamentu. – Stowarzyszenie nie może startować w wyborach. Ale jeśli zostanie podjęta taka decyzja, to możliwe jest utworzenie komitetu wyborczego albo partii – mówi Sabat.

W porównaniu z partią stowarzyszenie ma mniej obostrzeń, jeśli chodzi o finansowanie działalności. „Majątek stowarzyszenia powstaje ze składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów, dochodów z własnej działalności, dochodów z majątku stowarzyszenia oraz z ofiarności publicznej” – mówi ustawa prawo o stowarzyszeniach. Pozwala ona ponadto na prowadzenie przez stowarzyszenie działalności gospodarczej.

W przypadku partii jest nieco inaczej. „Majątek partii politycznej powstaje ze składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów, z dochodów z majątku oraz z określonych ustawami dotacji i subwencji” – wskazuje ustawa o partiach politycznych. Zabrania ona prowadzenia przez partie działalności gospodarczej czy zbiórek publicznych.

Pytany, czy założenie stowarzyszenia - a nie partii - nie było spowodowane tą różnicą, Mateusz Sabat odpowiada:

Chcemy tworzyć szerszy ruch społeczny, grupujący nie tylko osoby zajmujące się działalnością polityczną, ale i specjalistów, publicystów, przedsiębiorców, którzy nie chcą wprost angażować się w taką działalność.

Reklama