Szefowa rządu bierze udział w pierwszym posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego, która zastąpiła Komisję Trójstronną. Zapowiedziała odbudowanie dialogu społecznego, bo - jak mówiła - przez ostatnie 8 lat Polacy nie byli słuchani. Jej zdaniem, wszyscy powinniśmy "odrobić tę lekcję" i nie popełniać błędu, który spowodowałby, że zamiast realizowania dobrych projektów, prowadzilibyśmy "jałowy spór", z którego nic nie wynika.
- Poprzez taki jałowy spór, i przez to, że nie słuchano, i przez to, że władza nie potrafiła pochylić się nad ważnymi sprawami, ten dialog poprzedni został zawieszony - mówiła premier Szydło.
Zapowiedziała też, że jej gabinet chce zrealizować wiele obietnic, a część z nich będzie rozpatrywana przez Radę Dialogu Społecznego. Chodzi między innymi o kwestie dotyczące pracy, programów rozwojowych czy wzrostu wynagrodzeń.
- Mówią o tym pracodawcy, mówi o tym strona społeczna, my też to dostrzegamy - komentowała premier kwestię właśnie sprawę wzrostu wynagrodzeń.
W Radzie Dialogu Społecznego zasiadają przedstawiciele pracodawców, związków zawodowych i rządu. Swojego reprezentanta z głosem doradczym mają też prezydent oraz prezesi NBP i GUS.