"Kraków wystąpił z Unii Europejskiej" - takie prześmiewcze hasła krążyły w tym tygodniu w mediach i Internecie po tym, gdy okazało się, że tuż po objęciu stanowiska wojewody małopolskiego przez Józefa Pilcha z siedziby urzędu zniknęła flaga Unii Europejskiej.
Sprawa szybko wywołała dyskusję - zastanawiano się, jak odczytywać ten gest, zwłaszcza w świetle kontestowania flag unijnych przez obecny rząd Beaty Szydło - premier zdecydowała, że swoje konferencje będzie organizować wyłącznie na tle biało-czerwonych flag (choć podczas niedawnej wizyty brytyjskiego premiera Davida Camerona flagi unijne na chwilę wróciły do Kancelarii Premiera).
Wojewoda małopolski zareagował błyskawicznie - w trakcie spotkania z dziennikarzami Józef Pilch zapewnił, że zniknięcie flagi to zwykła pomyłka i "nadgorliwość urzędnika". Ostatecznie flaga pojawiła się równie szybko, jak zniknęła.
Postanowiliśmy zapytać inne urzędy wojewódzkie, jaki stosunek do flag unijnych mają nowi szefowie tych instytucji. Okazuje się, że podejście jest bardzo różne. I tak np. na gmachu zachodniopomorskiego urzędu wojewódzkiego na co dzień nie ma żadnej flagi.
Z kolei urzędnicy z Lublina w ogóle nie zawracają sobie głowy unijnymi barwami. - Na gmachu Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego od zawsze powiewała tylko biało-czerwona flaga. W związku z tym pytanie jest bezzasadne - odpowiada nam Magdalena Przytuła z zespołu prezydialnego lubelskiego urzędu.
W rzeszowskim urzędzie na stałe zawieszone są wyłącznie po dwie flagi o barwach Rzeczpospolitej Polskiej - nad wejściem do budynku od strony wschodniej i zachodniej. O unijnych barwach urzędnicy już nic nie wspominają.
Są też tacy wojewodowie, którzy nie czują potrzeby dokonywania zmian. - Wojewoda kujawsko-pomorski nie zamierza usuwać żadnej flagi - deklaruje Bartłomiej Michałek rzecznik prasowy wojewody. - Nie będzie w tej kwestii żadnych zmian - wtóruje mu Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego.
Temat unijnej flagi rozgrzewa także Polskę lokalną. Kilka dni temu mieszkańcy zorientowali się, że niebieska flaga z 12 gwiazdkami zniknęła z siedziby urzędu miasta w Gostyninie. Okazję do ataków na obecną władzę szybko wykorzystała opozycja. - Czemu ma to służyć? W czym przeszkadzała flaga UE burmistrzowi? Dla mnie to kolejny pokaz tego, że burmistrz Paweł Kalinowski szuka konfliktów i dzieli społeczeństwo - pytał na Facebooku lider Platformy Obywatelskiej Roman Augustyniak. Wygląda jednak na to, że powód zniknięcia flagi był dość błahy - maszt uległ uszkodzeniu, a flaga ma wrócić niezwłocznie po jego naprawie.
Zapytaliśmy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) o regulacje dotyczące wywieszania flag na siedzibach urzędów. Jak odpisał nam wydział prasowy resortu, ustawa z 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie RP oraz o pieczęciach państwowych wskazuje które podmioty (Sejm, Senat, Prezydent RP, Rada Ministrów, organy samorządowe i rządowe) i kiedy mają obowiązek podniesienia flagi RP.
Niezależnie od powyższego, art. 5 ust. 2 ustawy stanowi, że każdy ma prawo używać barw Rzeczypospolitej Polskiej, w szczególności w celu podkreślenia znaczenia uroczystości, świąt lub innych wydarzeń. Flagi można zatem używać także poza wymienionymi wyżej okolicznościami. Posługiwanie się flagą Unii Europejskiej nie jest uregulowane przepisami prawa - podkreśla MSWiA.