"Może dojść do sytuacji, w której będziemy mieli dwa parlamenty, dwa rządy, dualizm prawny" - były wicepremier minister edukacji Roman Giertych ocenia sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego. "Jeżeli się okaże, że wybór prezesa Trybunału będzie wedle ustawy, którą uznaje Trybunał, a nie według tej, którą uznaje PiS, to może się okazać, że PiS wybierze swojego prezesa, a sędziowie swojego" - wyjaśnia były wicepremier. Jego zdaniem taka sytuacja może doprowadzić do rewolucji.
Reklama
Reklama
Reklama