Prezydent zaznaczył, że do państw V4 migranci nie przejeżdżają na stałe. - W związku z tym zachód Europy patrzy na tę sprawę inaczej, my patrzymy inaczej - powiedział.
- Nie ma zgody na żadne kwoty i przymusowe przesiedlanie uchodźców. Nikt nie będzie do Polski pociągami przywoził uchodźców. Co mają z nimi zrobić polskie władze? Zamknąć ich? Jeżeli uchodźcy będą mieli pełną swobodę przemieszczania, jak im się to należy, to będą mieli w każdej chwili prawo z Polski wyjechać. Granice są otwarte. I zrobią to, a my nie będziemy ich powstrzymywać, bo każdy obywatel u nas zachowuje swoje prawa - podkreślił Andrzej Duda.
Zaznaczył, że premierzy V4 zaproponowali na forum Rady Europejskiej, żeby przyjąć politykę elastycznej solidarności w zakresie rozwiązywania kryzysu migracyjnego. - Ten głos spotkał się z aprobatą, przede wszystkim ze strony Komisji Europejskiej. To pokazuje, że także i sposób myślenia i patrzenia na tę sprawę polityków na zachodzie Europy się zmienia - powiedział.
Prezydent podkreślił, że zbyt długo trwa dochodzenie do kompromisu, który w jego ocenie mógł być osiągnięty dużo wcześniej.
Andrzej Duda odniósł się też do pytania o krytykę V4. Jak ocenił, najbardziej Grupa Wyszehradzka jest krytykowana w zachodnioeuropejskich mediach. - To nie jest krytyka ze strony polityków zachodnioeuropejskich polityków, tylko dziennikarzy. Częściowo, niestety, powodowana przez opozycje w naszych krajach. Przynajmniej w moim tak to bywa - powiedział.
Prezydent podziękował prezydentom państw Grupy Wyszehradzkiej za spotkanie.
Jak relacjonował, dwudniowe rozmowy dotyczyły m.in. przyszłości młodych pokoleń, co zrobić, żeby w państwach V4 "odnajdowały szanse dla siebie", odpowiedzialności polityków za stwarzanie szans dla młodych, także zawodowych oraz kwestii demografii.
Prezydent zaznaczył, że była też mowa o historii regionu, "wspólnych wartościach" i o tym, "jaką w związku z tym drogę przyjąć w UE".
Wszyscy chcemy Europy ojczyzn, ale zarazem absolutnie nie wyobrażamy sobie naszych ojczyzn bez Europy. Chcemy mówić w najważniejszych dla nas sprawach, wspólnych jednym głosem. Uważamy, że na tym polega nasza siła i wartość. Na tym podlega nasza wartość dla zjednoczonej Europy - powiedział prezydent Duda.
Wierzymy, że nasze wartości, które są wspólne i które nasze narody niosą są wielkim pożytkiem dla Unii Europejskiej - dodał.
Prezydent zwracał uwagę, że jest "niezwykle ważne, żebyśmy my także przekazywali swoje doświadczenie" Unii Europejskiej. - Z jednym wszyscy się zgodziliśmy, że czarne lata komunizmu, przez które przeszły nasze narody, powodują, że w naszych społeczeństwach jest niezwykle silny duch wolności - podkreślił.
Tamto doświadczenie nauczyło nas jednego: walki z wszystkim, co próbuje nam się z zewnątrz narzucić. Powoduje, że mamy wielkie pragnienie samorozwoju, że mamy wielkie pragnienie zachowania naszych wartości, ale mamy też wielkie pragnienie wspólnoty w ramach tego wszystkiego, co w zakresie wolności właśnie daje Unia Europejska - mówił. - Dlatego nie mamy wątpliwości, że wszyscy chcemy tworzyć tę wspólnotę europejską i chcemy, żeby ona funkcjonowała jak najlepiej - podkreślił Duda.