Obóz młodych opozycjonistów z Konfederacji Polski Niepodległej został rozbity przez Służbę Bezpieczeństwa i milicję 4 lutego 1988 roku. Funkcjonariusze zorganizowali nalot na dom jednego z działaczy w Cieklinie niedaleko Jasła, gdzie zatrzymali się członkowie KPN. Przez kilka godzin prowadzili przeszukanie w poszukiwaniu ulotek i materiałów opozycyjnych. „Jedną osobę zatrzymano na kilka godzin, reszta otrzymała następnego dnia wezwanie na przesłuchanie do RUSW (Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych – przyp. red.) w Jaśle” – cytuje Fakt24.pl fragment z wydawanej przez KPN gazetki sprzed ponad 20 lat.
Informacje na temat jednego z zatrzymanych dziennikarze odnaleźli w broszurze wspomnieniowej o Wiesławie Gęsickim, zmarłym w 2002 roku działaczu opozycyjnym z czasów PRL. Zatrzymanym był właśnie Gęsicki, który następnie został przesłuchany przez prokuratora Stanisława Piotrowicza w siedzibie SB w Jaśle.
Wiesiek i dwie inne osoby były maglowane przez Piotrowicza. Rozmowa była dość sucha, nieprzyjemna – opowiada w rozmowie z Fakt24.plMariusz Ambroziak, opozycjonista i były poseł AWS. Jak dodaje, po ostrym przesłuchaniu sprawa trafiła do siedziby stołecznej milicji, do Pałacu Mostowskich. Tam potem wezwano wszystkich na przesłuchanie.
Ambroziak zastrzega, że nie poda nazwisk dwóch pozostałych przesłuchiwanych przez Piotrowicza kolegów „ze względu na pracę, którą teraz wykonują”.