Uwagę mediów zwróciło zachowanie wicepremiera Gowina tuż po sejmowym głosowaniu w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym. Podczas gdy członkowie rządu oraz posłowie PiS wynik przywitali owacją na stojąco, siedzący nieco z boku ław rządowych minister nauki ani nie wstał, ani nawet nie klaskał. Co jednak nie zmienia faktu, że głosował za ustawą.
Przyjrzeliśmy się temu, jak Jarosława Gowin zachował się w czasie kluczowych dla tej kadencji parlamentu głosowań.Okazało się, że spraw, w których nie zgadzał się z PiS, było przynajmniej kilka. Oto przypadki, w których wicepremier zdecydował inaczej niż większość jego partyjnych kolegów. Nawet jeśli okazywało się, że jest jednym posłem PiS, który idzie pod prąd.
20 lipca 2017 r.
O Sądzie Najwyższym
Głosował za, podobnie jak 231 posłów PiS (trzech posłów rządzącego ugrupowania nie wzięło udziału: Zbigniew Biernat, Jan Mosiński i Łukasz Rzepecki). Ale uwagę posłów i dziennikarzy w Sejmie zwrócił fakt, że kiedy inni posłowie jego partii wstali i klaskali, on siedział w ławach poselskich – pozostał niewzruszony. Podobnie było, kiedy Jarosław Kaczyński wygłosił w Sejmie bardzo emocjonalne wystąpienie.
7 kwietnia 2017 r.
O prawie farmaceutycznym
W tym głosowaniu postawił na swoim i opowiedział się przeciwko. Podobnie zdecydowało siedmiu posłów Prawa i Sprawiedliwości. Wśród nich byli: Michał Cieślak, Iwona Michałek, Grzegorz Piechowiak, Andrzej Sośnierz, Marek Zagórski, Artur Zagórski i Jacek Żalek. Nowe Prawo farmaceutyczne, choć przez Gowina mocno i otwarcie krytykowane, i tak przeszło.
2 grudnia 2016 r.
O mechanizmie alokacji uchodźców
Także głosował przeciwko – wyłamał się jako jedyny poseł PiS. Uchwałę ws. propozycji ustanowienia unijnego korekcyjnego mechanizmu alokacji uchodźców i mechanizmu solidarności finansowej finalnie przyjęto. Mowa jest w niej o sprzeciwie wobec jakichkolwiek prób ustanawiania stałych mechanizmów alokacji uchodźców czy migrantów. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uważa ponadto, że w żadnej mierze nie może zostać zaakceptowana propozycja ustanowienia mechanizmu solidarności finansowej za czasowe zawieszenie udziału państwa w systemie alokacji, można też przeczytać.
23 września
O zaostrzeniu prawa aborcyjnego
Oficjalnie w sprawozdaniu widnieje jako nieobecny (podobnie jak np. premier Beata Szydło). Ale wiadomo, że Jarosław Gowin był w tym czasie na sali – wyciągnął kartę do głosowania, kiedy odbywało się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie, zaostrzającej przepisy aborcyjne.
Co też ciekawe, nieobecnych w tym czasie było jeszcze sześciu posłów. To: Włodzimierz Bernacki, Wojciech Kossakowski, Krzysztof Michałkiewicz, Ewa Tomaszewska, Witold Waszczykowski i Zbigniew Ziobro.
20 maja 2016 r.
O delegowanie pracowników w ramach świadczenia usług
Gowin głosował przeciwko. Jako jeden z dwóch posłów PiS – drugim była Iwona Michałek.
O czym mówi dokument? Wdraża do polskiego prawa unijną dyrektywę, która ma pozwolić na lepszą ochronę praw pracowników delegowanych do pracy w Polsce i z Polski za granicę. Przewiduje kary - nawet do 30 tys. zł - na naruszenie tych zasad.