Wykluczony z PiS
Wykluczenie Rzepeckiego potwierdził w środę na Twitterze również szef klubu PiS Ryszard Terlecki. "Poseł Łukasz Rzepecki został wykluczony z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość" - napisał.
"Jest mi przykro, że nie mogłem przedstawić swoich racji"
Rzepecki powiedział dziennikarzom w Sejmie, że o wykluczeniu z klubu PiS dowiedział się z mediów. Jak dodał przed samymi głosowaniami został tylko poinformowany, że jego miejsce na sali obrad Sejmu zostało zmienione.
- Nie zostałem zaproszony na klub, nic nie wiedziałem o klubie - powiedział dziennikarzom w Sejmie Rzepecki. - Jest mi przykro, że nie mogłem przedstawić swoich racji - podkreślił.
Rzepecki ocenił, że to wykluczenie "nie ma żadnego znacznie". - Chcę dalej realizować mój program, który nakreśliłem wyborcom w kampanii wyborczej. Obiecuję moim wyborcom, że dale będę się starał godnie ich reprezentować w polskim Sejmie - zadeklarował.
Pytany, czy żałuje, że był w PiS, odparł: - Nie żałuję. Ja realizuję program dobrej zmiany, będę dalej go realizował.
Rzepecki był też pytany o medialne doniesienia, z których wynika, że dostał propozycję przejścia do klubu Kukiz'15. - Nie podjąłem żadnych decyzji. Muszę skonsultować to z moimi wyborcami - oświadczył.
"Sprawa jest poważna"
Pod koniec września komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych opowiedziała się za przyjęciem wniosku posła PO Marcina Kierwińskiego o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła PiS Dominika Tarczyńskiego. Kierwiński złożył prywatny akt oskarżenia, w którym zarzuca posłowi Tarczyńskiemu, że ten pomawia go o niezgodne z prawem lobbowanie na rzecz Airbus Helicopters. Rzepecki zapowiedział wówczas, że zagłosuje za uchyleniem immunitetu posłowi Tarczyńskiemu. Podkreślił, że "sprawa jest poważna" i dlatego też powinno zostać niezwłocznie wyjaśnione, czy poseł PO lobbował na rzecz Airbusa.
Prezydium klubu PiS zarekomendowało wtedy wydalenie do z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Mazurek poinformowała, że Rzepecki został też zawieszony w prawach członka partii. Poseł został również odwołany, w głosowaniu w Sejmie, ze składu sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych.
Mazurek w rozmowie z PAP oceniła wówczas, że poseł "sam postawił się poza Prawem i Sprawiedliwością". - Zamiast pracować na rzecz Polaków, postanowił pracować na siebie i na własną "pseudopopularność" - mówiła rzecznik PiS. Dodała, że Rzepecki "zawiódł zaufanie nie tylko koleżanek i kolegów z klubu, ale przede wszystkim nadużył zaufania wyborców PiS, dzięki którym uzyskał mandat posła".
W ubiegłym tygodniu poseł zorganizował briefing prasowy przed siedzibą PiS w Warszawie, gdzie chciał spotkać się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Do spotkania jednak nie doszło; Rzepecki zostawił list do prezesa w biurze podawczym. Napisał w nim, że "takie postępowanie, niepoinformowanie o takich decyzjach, to brak szacunku" szczególnie wobec jego wyborców.
- Miała być pokora, a jest brak szacunku - ocenił. - Czy to są nowe standardy? W kampanii obiecywaliśmy, że nasze standardy będą lepsze niż poprzedników - podkreślił w liście Rzepecki. Poseł zwrócił się do prezesa PiS, o wskazanie jakie są wobec niego zarzuty, za co jest zawieszany i jakie są powody wniosku o wykluczenia go z Klubu Parlamentarnego PiS.
- W pracy parlamentarnej kierowałem się programem PiS. Czy za to mam być wyrzucony? Jednym z elementów programu Prawa i Sprawiedliwości wpisanym do najważniejszego dokumentu, czyli projektu konstytucji, było zlikwidowanie immunitetu formalnego. Byłem, jestem i będę za tym rozwiązaniem, za rozwiązaniem proponowanym w dokumentach PiS - napisał.
"Ta ustawa jest zła, antyludzka i antyobywatelska"
O Rzepeckim było głośno w lipcu, gdy podczas sejmowej debaty wyraził swój sprzeciw wobec projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych (tzw. ustawy paliwowej), autorstwa posłów PiS. - Ta ustawa jest zła, antyludzka i antyobywatelska. Dlatego z tego miejsca chciałbym zaapelować do moich koleżanek i kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, do kierownictwa PiS, żebyście wycofali państwo podpisy pod tą ustawą - powiedział. Poseł nie wziął także udziału w głosowaniach nad ustawą o Sądzie Najwyższym; ustawa ta została później zawetowana (razem z ustawą o KRS) przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Odpowiadając na zarzut polityków PiS, że jest nielojalny wobec partii, Rzepecki podkreślił, że jest lojalny przede wszystkim wobec wyborców i programu PiS. "W programie PiS mamy jasno zapisane, że będziemy przeciwko podnoszeniu podatków, dlatego głosowałem za tym, żeby wyrzucić do kosza projekt ustawy paliwowej" - tłumaczył poseł.
- Także głosowałem, żeby uchylić immunitet formalny posłowi Tarczyńskiemu, ale tu nie chodzi o pana posła Tarczyńskiego, tu chodzi ogólnie o klasę polityczną, o nas, parlamentarzystów. Uważam, że nie powinniśmy bronić kolesi, tylko powinniśmy być równi wobec prawa- dodał poseł. Wskazywał, że w dokumentach programowych PiS jest zapisane, że partia jest przeciw immunitetom formalnym.