Samorządowcy z urzędu kierowanego przez Adama Struzika (PSL) przypominają, że z pomieszczeń korzystali od 18 lat. Teraz nie kryją zaskoczenia decyzją wojewody z PiS. - Oceniamy tę decyzję jako niesprawiedliwą. Pomieszczenia te Samorząd Województwa Mazowieckiego użytkował od 1 stycznia 1999 r. i były to pomieszczenia, którymi przed tą datą władał Sejmik Samorządowy Województwa Warszawskiego. W 2000 r. podpisaliśmy w tej sprawie z Urzędem Wojewódzkim stosowne porozumienie. Warto zaznaczyć, że Mazowsze jest jedynym samorządem, który nie posiada własnej siedziby. Teraz chce mu się odebrać prawo użytkowania pomieszczeń w miejscu, które od samego początku było związane z jego działalnością - mówi Waldemar Kuliński, sekretarz województwa i dyrektor urzędu marszałkowskiego woj. mazowieckiego.

Reklama

Jak informuje urząd marszałkowski, samorząd województwa, w myśl przepisów z 1998 r., rozpoczął swoją działalność w budynku przy pl. Bankowym 3/5, a obecnie swoją siedzibę ma tam sejmik województwa (sam urząd marszałkowski działa w budynku przy ul. Jagiellońskiej 26). - To właśnie na pl. Bankowym odbywają się posiedzenia komisji sejmiku oraz sesje sejmiku, podczas których zapadają ważne dla województwa oraz jego mieszkańców decyzje - przypomina urząd marszałkowski. Dodatkowo zwraca uwagę, że w przeciągu ostatnich kilkunastu lat samorząd Mazowsza na swój koszt dokonał w zajmowanych przy pl. Bankowym pomieszczeniach szeregu remontów, m.in. wymiany posadzek, montażu ogrzewania itp.

Jak się dowiadujemy, wypowiedzenie umowy zostało wręczone samorządowi 20 lipca. O sprawie głośno się zrobiło dopiero teraz.

Jak sprawę komentują służby prasowe wojewody? - W związku z przejęciem przez wojewodę od samorządu województwa zadania z zakresu koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, konieczne było wypowiedzenie (z trzymiesięcznym okresem, który rozpoczyna się od 1 sierpnia) umowy w sprawie użytkowania pomieszczeń przez urząd marszałkowski. Wypowiedzenie dotyczy pomieszczeń biurowych, a nie sali posiedzeń sejmiku. Deklarujemy, że mogą się one niezmiennie odbywać w sali im. S. Starzyńskiego - wyjaśnia Ewa Filipowicz, rzeczniczka wojewody. Jak dodaje, przejęcie dodatkowej powierzchni biurowej było konieczne z uwagi na to, że urząd wojewódzki nie dysponuje wystarczającą liczbą pomieszczeń i nie ma też środków w budżecie na wynajem zupełnie nowej powierzchni.

Przy okazji pojawiła się propozycja wykorzystania alternatywnych pomieszczeń. - Wychodząc naprzeciw potrzebom urzędu marszałkowskiego, wojewoda zaproponował możliwość zagospodarowania przez urząd marszałkowski innej powierzchni biurowej w budynku trzypiętrowym w Warszawie, należącym do Skarbu Państwa. Ma on większą powierzchnię niż dotychczas zajmowane pomieszczania. Ponadto urząd marszałkowski może przejąć go na własność, tak więc jest to korzystniejsze niż umowa użyczenia, dotycząca powierzchni przy pl. Bankowym - przekonuje Ewa Filipowicz.

Reklama

Wygląda jednak na to, że samorząd nie skorzysta z tej oferty. - Propozycja wojewody mazowieckiego przekazania samorządowi województwa w zamian nieruchomości przy ul. Korkowej [Marysin Wawerski, ulica oddalona o 13 km od pl. Bankowego, nieopodal skrzyżowania ul. Marsa i Grochowskiej - red.] na siedzibę sejmiku i jego kancelarii jest niepoważna - ocenia Waldemar Kuliński.

To nie pierwszy raz, gdy dochodzi do konfliktu o przestrzenie budynku przy pl. Bankowym 3/5. Z tamtejszych przestrzeni korzystają też prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz i jej urzędnicy. Tu również dochodziło do różnego rodzaju starć m.in. począwszy od stawiania pomnika Lecha Kaczyńskiego na dziedzińcu po bardziej błahe sprawy typu montaż bramek w bocznych wejściach do budynku, ograniczających dostęp osób postronnych.