Opozycja zapowiedziała już, że 3 sierpnia będzie towarzyszyć Tuskowi w drodze do Prokuratury Krajowej. Tak samo, jak w kwietniu, gdy przewodniczący Rady Europejskiej po raz pierwszy stawił się w prokuraturze.

W sobotę Tusk zamieścił na Twitterze taki wpis:

Reklama

Czego dotyczyć ma przesłuchanie szefa RE?

Postępowanie, w ramach którego zeznania składa Pan Donald Tusk, dotyczy niedopełnienia w kwietniu 2010 roku obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, w tym ówczesnych prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ma ono polegać na tym, że nie uczestniczyli na terenie Federacji Rosyjskiej w sekcjach 95 ofiar katastrofy smoleńskiej ani nie wnioskowali o ich dopuszczenie do tych sekcji. Nie nakazali również przeprowadzenia sekcji bezpośrednio po przewiezieniu ciał ofiar do Polski - oświadczyła prokuratura.

Jak dodano, w związku z prowadzonym postępowaniem konieczne jest przesłuchanie szeregu świadków mających wiedzę na ten temat, w tym Tuska. "Zaniechanie sekcji ofiar katastrofy smoleńskiej bezpośrednio po przewiezieniu ich ciał do Polski, wbrew obowiązującym w Polsce przepisom kodeksu postępowania karnego, doprowadziło do szeregu błędów ujawnionych w trakcie prowadzonych obecnie ekshumacji. Nieprawidłowości wykryto dotąd w ponad połowie przypadków. Polegały one głównie na zamianie ciał ofiar bądź umieszczeniu w jednej trumnie części ciał więcej niż jednej osoby, w skrajnym przypadku aż ośmiu" - podała PK.

Jeszcze w połowie lipca PK informowała PAP, że jest przygotowywane wezwanie dla Donalda Tuska, na przesłuchanie w charakterze świadka. Chodzi o śledztwo dot. m.in. nieprawidłowości w sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. B. premier był już w tej sprawie wzywany na 5 lipca ale zawiadomił prokuraturę, "że z powodu obowiązków przewodniczącego Rady Europejskiej nie stawi się przesłuchanie".

Reklama

Śledztwo, w którym Tusk, będący 10 kwietnia 2010 r. premierem rządu RP, ma złożyć zeznania świadka, prowadzone jest w sprawie podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych bezpośrednio po katastrofie w Smoleńsku. Obejmuje ono m.in. ówczesnych prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, którzy nie uczestniczyli na terenie Federacji Rosyjskiej w sekcjach 95 ofiar katastrofy smoleńskiej ani nie wnioskowali o ich dopuszczenie do tych sekcji. Nie nakazali również przeprowadzenia sekcji bezpośrednio po przewiezieniu ciał ofiar do Polski - ujawniła prokuratura.

W tej sprawie przesłuchani zostali już m.in.: ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz, b. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, b. minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, b. naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski.

Według prokuratury, brak sekcji ofiar katastrofy bezpośrednio po przewiezieniu ich ciał do Polski uniemożliwił wykrycie szeregu błędów związanych z identyfikacją ofiar. "W efekcie ekshumacji, prowadzonych przez prokuraturę od jesieni 2016 r. nieprawidłowości wykryto dotąd w ponad połowie przypadków. Polegały one głównie na zamianie ciał ofiar bądź umieszczeniu w jednej trumnie części ciał więcej niż jednej osoby (w skrajnym przypadku aż ośmiu)" - ujawniła PK.

Do końca czerwca przeprowadzono 33 ekshumacje. W przypadku dwóch osób stwierdzono zamianę ciał. Zamianę 6 ciał wykazały ponadto ekshumacje przeprowadzone jeszcze na zlecenie b. Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.