Szczerski w wywiadzie w środowej "Gazecie Polskiej" pytany, o czym rozmawiali prezydent Andrzej Duda i prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas piątkowego spotkania w Belwederze powiedział, że cieszy się, że doszło do tej rozmowy.
- Myślę, że dobrze to rokuje na przyszłość w różnych obszarach polityki. Nie ma różnic w postrzeganiu potrzeby zmian w systemie sądownictwa. Ważne, że dzięki działaniom prezydenta jesteśmy dziś bliżej znalezienia takiego rozwiązania, które połączy jakość i skuteczność tej reformy. Rozmowa była długa i zapewniam, owocna - podkreślił minister.
Na pytanie, dlaczego prezydent spotkał się z szefem partii rządzącej, a nie z premier Beatą Szydło Szczerski odparł: Zgadzam się z marszałkiem Terleckim, że jest rzeczą naturalną, iż w obliczu podjęcia przez prezydenta ważnych zadań legislacyjnych rozmawia on o tym z niekwestionowanym liderem większości parlamentarnej, która wyłoniła rząd.
Szczerski był też pytany, czy prawdą jest, że prezydent nie konsultuje z Ministerstwem Sprawiedliwości przygotowanych projektów ustaw o KRS i SN. - Projekty są tworzone. Kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości zgodnie z tym, co powiedziałem kilka chwil wcześniej, powinno zgodnie z porządkiem instytucjonalnym państwa, powstrzymać się od przedwczesnych komentarzy wobec działań prezydenta - odpowiedział.
Dopytany, jaki w takim razie jest ten "szeroki front konsultacji" Szczerski powiedział, że widać, że wiele osób chciałoby pełnić funkcje inne niż przypisano im w porządku ustrojowym państwa.
- Tymczasem prezydent działa zgodnie z tym porządkiem i każdy na odpowiednim etapie uzyska dostęp do prezydenckich projektów - zaznaczył. Pytany, czy zapowiedziane przez prezydenta Andrzeja Dudę konsultacje ws. ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS z przedstawicielami partii politycznych wystarczą by ich do nich przekonać Szczerski odparł, że prezydent zaprosił wszystkie kluby parlamentarne na indywidualne spotkania, aby usłyszeć ich oczekiwania i propozycje. - Ważne, że wszystkie partie przyjęły to zaproszenie - podkreślił.
Minister na pytanie, czy zachodzi obawa, że prezydent kolejny raz zawetuje ustawy jeżeli rząd wniesie do prezydenckiego projektu poprawki, które nie zostaną przez niego zaakceptowane odparł: Działamy razem i razem doprowadzimy do reformy wymiaru sprawiedliwości. Nie mamy takiego komfortu pracy, żeby sobie pozwalać na to, by rozbijać jedność i szukać swoich pożytków.
- O swoich pożytkach trzeba zapomnieć, a pracować dla Polski. Kto czyni inaczej, sprzeniewierza się zaufaniu, którym go obdarzyli Polacy. I nie chodzi tu o różne oceny sytuacji, tylko o fundamentalną pracę dla ojczyzny - dodał.
Na uwagę, że część posłów PiS uważa, że Andrzej Duda zmienia ustrój na prezydencki i będzie sędzią we własnej sprawie przy okazji decyzji o złożeniu podpisów pod swoimi "sądowymi" ustawami Szczerski odpowiedział, że prezydent działa zgodnie z prerogatywami zapisanymi w obecnej konstytucji. Jak dodał, prezydent rozpoczął już debatę obywatelską nad zmianami ustrojowymi, "które powinny przełożyć się na projekt nowej ustawy zasadniczej".