Kampania "Sprawiedliwe sądy", która - w zamyśle jej autorów - ma przybliżyć polskiej i zagranicznej opinii publicznej cele i szczegóły reformy sądownictwa w Polsce, organizowana jest przez Polską Fundację Narodową. W jej ramach na ulicach polskich miast pojawiły się m.in. billboardy z hasłem "Niech zostanie tak jak było. Czy na pewno tego chcesz?".

Reklama

Opozycja zarzuca Fundacji, że za państwowe pieniądze realizuje przekaz Prawa i Sprawiedliwości. Media informowały ponadto, że twórcą kampanii "Sprawiedliwe sądy" jest firma PR-owa Solvere, założona przez dwoje byłych pracowników kancelarii premiera - Piotra Matczuka i Annę Plakwicz.

Poseł Nowoczesnej Adam Szłapka zapowiedział w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do CBA - w celu zbadania powiązań premier Beaty Szydło ze spółką Solvere.

W zawiadomieniu do CBA, poseł Nowoczesnej tłumaczy, że Solvere sp. z o.o. dokonała rejestracji w KRS 16 maja br., zgłaszając jednocześnie zarząd spółki w składzie: Piotr Matczuk i Anna Plakwicz. Dodaje, że ci sami współwłaściciele spółki pracowali w kancelarii premiera do 22 maja br. - Piotr Matczuk pełnił funkcję dyrektora Centrum Informacyjnego Rządu, a Anna Plakwicz - funkcję dyrektora Departamentu Obsługi Medialnej.

Szłapka ocenił, że powstanie spółki, powołanie zarządu uchwałą wspólników oraz rejestracji w KRS, dokonano w czasie, gdy Matczuk i Plakwicz byli jeszcze pracownikami KPRM. Jak zauważył, zgodnie z ustawą o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, Matczuk i Plakwicz nie mogli być członkami zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego, ani posiadać w spółkach prawa handlowego więcej niż 10 proc. akcji.

Polityk Nowoczesnej oświadczył, że władze spółki wybrane i powołane zostały z naruszeniem zakazów określonych w ustawie o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne - a co za tym idzie są one z mocy prawa nieważne. Jak podkreślił, wpis spółki do KRS powinien podlegać wykreśleniu, a umowa spółki Solvere zawarta z Polską Fundacją Narodową 18 sierpnia br. jest z mocy prawa nieważna. Szłapka zaznaczył we wniosku, że spółka musi oddać środki finansowe z tytułu realizacji tej umowy.

Reklama

W związku z faktem, że Piotr Matczuk i Anna Plakwicz należeli do bliskich współpracowników premier Beaty Szydło (...), uważam za zasadne zbadanie powiązań premier ze spółką Solvere i jej wpływu na powstanie, działalność i finansowanie spółki - powiedział Szłapka.

Jego zdaniem, szczególnie uzasadnione jest zbadanie, czy szefowa rządu "wiedziała i tolerowała fakt, że jej współpracownicy z KPRM, działali niezgodnie z ustawą o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne".

Szłapka poinformował również, że oczekuje, aby premier Szydło, w trybie informacji publicznej, odpowiedziała na stawiane jej zarzuty. Doszło, z całą pewnością, do złamania prawa, nie mamy żadnych wątpliwości, że to jest afera - przekonywał poseł Nowoczesnej.

Wcześniej, również posłowie PO złożyli wniosek o zbadanie kampanii "Sprawiedliwe sądy" przez CBA; Nowoczesna skierowała pismo do szefa PKW o kontrolę i sprawdzenie, czy nie dochodzi do złamania ustawy o partiach politycznych i finansowaniu partii politycznych przez Polską Fundację Narodową. PKW poinformowała, że obecnie nie ma narzędzi do tego, by zbadać działalność tej kampanii.

Centralne Biuro Antykorupcyjne otrzymało pismo z kancelarii premiera w sprawie działalności dwóch b. pracowników KPRM. Premier Beata Szydło pytana w zeszłym tygodniu, czy jej zdaniem byli pracownicy kancelarii są winni jakichś nieprawidłowości ws. kampanii billboardowej, powiedziała: "Jestem po rozmowie z panią minister (szefową kancelarii premiera) Beatą Kempą i wiem, że takie rutynowe pismo zostało pomiędzy urzędnikami wymienione, nie ma tutaj nic nadzwyczajnego. Jesteśmy transparentni, nie boimy się żadnych pytań i stawiania pytań".

PiS chce ukarania posła Szłapki przez komisję etyki; Szłapka: To próba zamykania ust

Poseł PiS Marek Suski złożył wniosek do sejmowej komisji etyki o ukaranie posła Nowoczesnej Adama Szłapki, który - według Suskiego - oskarżył posłów PiS o kradzież i działanie w grupie przestępczej w związku z kampanią PFN. Zdaniem Szłapki, to próba zamykania ust opozycji.

Poseł Suski w złożonym do komisji etyki wniosku ocenił, że Szłapka naruszył zasady etyki poselskiej poprzez "szereg obraźliwych i pomawiających polityków PiS wypowiedzi na sali plenarnej 15 września br.". 15 września polityk Nowoczesnej na sali plenarnej poruszył temat kampanii "Sprawiedliwe sądy" Polskiej Fundacji Narodowej. Szłapka mówił m.in.: mamy z całą pewnością do czynienia z aferą, z przekrętem wymyślonym przez bardzo zdolnych i doświadczonych przekręciarzy. Wymyśliliście po prostu państwo pralnię pieniędzy, która ma służyć przepalaniu pieniędzy państwowych na waszą propagandę partyjną.

Tego typu kłamliwe wypowiedzi są absolutnie oburzające i nie mieszczą się w standardach sejmowej debaty (...), nie ma na nie miejsca w polskim życiu publicznym - ocenił poseł Suski. Jego zdaniem, Szłapka "postanowił zabłysnąć medialnie, drastycznie obniżając poziom debaty publicznej w Polsce".

Suski we wniosku do komisji etyki apeluje o pilną interwencję oraz nakłonienie posła Szłapki do przeproszenia polityków PiS.

Poseł Szłapka odniósł się do sprawy w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie. Wniosek do komisji etyki w jego sprawie ocenił, jako próbę "zamykania mu ust".

Komisja etyki, po rozpatrzeniu sprawy i stwierdzeniu naruszenia przez posła zasad etyki poselskiej, może w drodze uchwały: zwrócić posłowi uwagę, udzielić posłowi upomnienia lub udzielić nagany. Uchwały komisji podaje się do wiadomości publicznej.

Misją powołanej latem zeszłego roku Polskiej Fundacji Narodowej jest budowa pozytywnego wizerunku Polski w kraju i za granicą. Fundacją kieruje stołeczny radny PiS Cezary Jurkiewicz.