Szef MON Mariusz Błaszczak powołał w czwartek Macierewicza na stanowisko przewodniczącego podkomisji do ponownego zbadania katastrofy w Smoleńsku. Były minister obrony narodowej ma pełnić tę funkcję społecznie. Błaszczak zastąpił Macierewicza w resorcie obrony we wtorek.
Beata Szydło pytana w Polskim Radiu 24 dlaczego Macierewicz musiał odejść z rządu, odparła, że nie będzie komentować decyzji premiera Mateusza Morawieckiego. Ja mogę ocenić, że z panem ministrem Macierewiczem bardzo dobrze mi się współpracowało w moim rządzie - podkreśliła Szydło. Tworzyliśmy dobrą drużynę. Wszyscy, którzy odeszli: minister Waszczykowski, minister Macierewicz, minister Radziwiłł to byli dobrzy fachowcy, dobrzy ministrowie i zrobili bardzo dużo dobrego w ciągu tych dwóch lat - dodała wicepremier.
Wyraziła nadzieję, że Antoni Macierewicz będzie "nadal realizował program +dobrej zmiany+ z Prawem i Sprawiedliwością". W tej chwili ma inne zadania i będzie pewnie w innym miejscu, ale wszystkie te zmiany, które zostały przeprowadzone - w armii, utworzenie również Wojsk Obrony Terytorialnej no i najważniejsza sprawa - wzmocnienie flanki wschodniej - wojska NATO, wojska amerykańskie w Polsce, to jest niewątpliwie historyczna zasługa Antoniego Macierewicza, dla bezpieczeństwa Polski - rzecz fundamentalna - zaznaczyła Szydło.
Pytana o konflikt między Macierewiczem, a prezydentem Andrzejem Dudą, wicepremier zapewniła, że nie dostrzegła nigdy "sytuacji, która miałaby znaczący wpływ na bezpieczeństwo Polski i funkcjonowanie Ministerstwa Obrony Narodowej".
Beata Szydło została też zapytana o powody rekonstrukcji rządu. Tak, jak powiedział nasz lider, pan premier Jarosław Kaczyński, po wetach pana prezydenta (do ustaw o KRS i SN - PAP) zmieniła się sytuacja i dynamika polityczna - podkreśliła. Zauważyła przy tym, wchodzimy obecnie w okres przedwyborczy, który rozpoczną tegoroczne wybory samorządowe. I to będzie też czas, w którym będą inne wyzwania, będzie potrzebne przemodelowanie naszych działań, również i personalne, więc ta decyzja została podjęta z pełną świadomością, że wchodzimy w zupełnie inną dynamikę - dodała wicepremier.
Szydło wyjaśniła też, że została w rządzie, ponieważ chce dokończyć to, do czego się zobowiązała w 2015 r., "czyli do końca przeprowadzić program" z którym Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów. I po pół roku mogę powiedzieć, że większość spraw została zrealizowana. Reformy, które zapowiadaliśmy, albo już zostały wdrożone w życie, albo są w tej chwili w trakcie wdrażania. Potrzebne są jednak jeszcze te dwa lata, żeby całą sprawę domknąć - przekonywała.
Macierewicz powołał podkomisję smoleńską w 2016 r. 10 kwietnia ub. r. podkomisja przedstawiła swoje konkluzje z ponownego badania katastrofy; według podkomisji samolot został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą.
We wtorek podkomisja za jedną z kluczowych konkluzji raportu technicznego uznała stwierdzenie, że lewe skrzydło samolotu zostało zniszczone w wyniku eksplozji wewnętrznej, eksplozja miała kilka źródeł w skrzydle, centropłacie i slocie, a "brzoza nie miała wpływu na pierwotne zniszczenie skrzydła".
Krótko po ubiegłorocznej prezentacji z funkcji przewodniczącego podkomisji zrezygnował Wacław Berczyński; p.o. przewodniczącym został jego dotychczasowy zastępca Kazimierz Nowaczyk.
Macierewicz, jeszcze jako szef MON, wyrażał przekonanie, że raport techniczny z ustaleń podkomisji będzie gotowy w kwietniu 2018 r., w ósmą rocznicę katastrofy.