W środę Sejm uchwalił, Senat przyjął bez poprawek, a prezydent podpisał nowelę ustawy o IPN. Nowelizacja uchyla artykuły: 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej i art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".
Powrót ustawy o IPN do parlamentu jest pozytywną decyzją, która powinna wyjaśnić wiele kwestii. Jest to również okazja dla osób ze strony izraelskiej oraz żydowskiej, które zaangażowały się w najgorszy rodzaj antypolonizmu, by w końcu za to przeprosić - oświadczył Daniels.
Również w środę premier Mateusz Morawiecki w Warszawie oraz premier Izraela Benjamin Netanjahu w Tel-Awivie podpisali wspólną polsko-izraelską deklarację, w której podkreślono m.in. brak zgody na przypisywanie Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy za okrucieństwa nazistów i ich kolaborantów, potępienie przez oba rządy wszelkich form antysemityzmu i odrzucenie antypolonizmu oraz innych negatywnych stereotypów narodowych.
Prezes fundacji "From the Depths" ocenił, że jeśli z tego scenariusza wydarzyło się cokolwiek pozytywnego, to na pierwszy plan wysunęło się zrozumienie głębokiej wrażliwości obu stron, a przede wszystkim cierpienia Narodu Żydowskiego i Narodu Polskiego z winy niemieckich nazistów podczas II Wojny Światowej.
Powinniśmy uznać siebie cierpiącymi i w żaden sposób nie winić Polaków za niemieckie, nazistowskie obozy koncentracyjne czy Holocaust, ponieważ jest to absolutne negowanie Holocaustu. Jestem pewien, że ten krok prowadzi do odnowy silnych stosunków polsko-żydowskich i jest to tylko niewielki punkt w 1000-letniej, wspólnej historii naszych narodów" - podkreślił Daniels.
Fundacja "From the Depths" działa w Polsce, w USA i w Izraelu. Fundacja na podstawie świadectw z ofiar Holokaustu i ich rodzin z całego świata, dokumentuje ich historie, by przekazać je następnym pokoleniom.
Anbasador USA: Z zadowoleniem przyjmujemy kroki podjęte przez polski parlament
Z zadowoleniem przyjmujemy kroki podjęte przez polski parlament w sprawie ustawy o IPN - powiedział w środę w Krakowie ambasador USA Polsce Paul W. Jones. Widziałem też pozytywną reakcję ze strony Izraela - dodał. Jones zauważył, że różni kongresmeni i niektórzy obywatele USA wyrażali obawy w związku z tą ustawą. Jego zdaniem po uchwaleniu nowelizacji ludzie będą czuć się pewnie w przyszłości w tych kwestiach. Zarówno publicznie, jak i prywatnie jasno przedstawialiśmy nasze stanowisko przychylne wolności słowa, wolności mediów, wolności badań naukowych - podkreślił.
Istnieją pewne sposoby radzenia sobie z takimi kwestiami - krzywdzących, nieprecyzyjnych słów - powiedział, zaznaczając, że według USA najlepszym sposobem (radzenia sobie z nimi) jest więcej wypowiedzi, więcej wolności słowa, dyskusje, dialog. Z radością udzielilibyśmy wsparcia w kwestii rozpoczęcia tego dialogu, by w sposób otwarty poradzić sobie z tymi kwestiami - podsumował ambasador. Rozmówca PAP ocenił, że relacje Polski i USA są wspaniałe i "nasze więzi są mocne.
Netanjahu: Opowiedzieliśmy się za prawdą
Jestem zadowolony, że polski rząd, parlament, Senat oraz prezydent (Andrzej Duda - PAP) całkowicie wycofali przepisy, które spowodowały burzę i konsternację w Izraelu i wśród międzynarodowej społeczności - powiedział izraelski premier na konferencji zorganizowanej w reakcji na przyjęcie w Polsce nowelizacji ustawy o IPN.
Dodał, że stosunki z Polską są ważne dla Izraela i oparte na zaufaniu. Opowiedzieliśmy się za prawdą i wypełniliśmy nasz obowiązek zapewnienia historycznej prawdy o Holokauście - zaznaczył premier Izraela, mówiąc po hebrajsku.