Zmiany te zapowiada "Projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw" złożony przez MON.
Projekt wprowadzana między innymi zmiany przywracające w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej tradycyjne nazwy stopni wojskowych, które będą używane w oddziałach i pododdziałach wojsk rakietowych i artylerii oraz oddziałach i pododdziałach dziedziczących tradycje jednostek kawaleryjskich; zaproponowane w projekcie nazwy stopni wojskowych, które będą używane przez żołnierzy pełniących służbę w oddziałach i pododdziałach wojsk rakietowych i artylerii oraz oddziałach i pododdziałach dziedziczących tradycje jednostek kawaleryjskich, nawiązują bezpośrednio do nazw stopni wojskowych obowiązujących w Wojsku Polskim II Rzeczypospolitej Polskiej, w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie oraz formacjach Żołnierzy Niezłomnych - czytamy w dokumencie.
W pierwszym przypadku szeregowego będzie można tytułować ułanem, dragonem, szwoleżerem, strzelcem konnym lub huzarem, a dzisiejszego sierżanta – wachmistrzem, z kolei kapitana – rotmistrzem. W jednostkach rakietowych i artyleryjskich powrócą zaś stopnie ogniomistrza, czyli odpowiednika sierżanta, bombardiera – starszego szeregowego, i kanoniera – odpowiednika szeregowego w artylerii.
Jak przypomina "Rzeczpospolita" zmianę taką resort zapowiedział już w 2017 roku. Przedwojenne stopnie miały być wprowadzone na setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, czyli w 2018 r. Orędownikiem zmiany był ówczesny wiceminister obrony Michał Dworczyk, ale do dzisiaj nie udało się zrealizować jego pomysłu.