W sobotę na oficjalnym profilu Tomasza Sekielskiego na kanale YouTube premierę miał dokument "Tylko nie mów nikomu", w którym przedstawione zostały przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał w Radiu Zet, że choć jeszcze nie widział filmu, to pierwsze komentarze świadczą o tym, że dokument jest wstrząsający. "Jeżeli takie rzeczy się dzieją w Kościele, to boli to jeszcze bardziej. To są często wychowawcy dzieci. Komu mamy ufać, jak nie duchownemu, opiekunowi religijnemu?" – pytał retorycznie lider PSL.

Reklama

Zaznaczył, że obok tego tematu nie można przejść obojętnie, niezależnie od tego, czy trwa kampania wyborcza. Kampania się skończy, a problem pewnie pozostanie. Jeżeli od wielu lat Ojciec Święty Franciszek walczy z pedofilią w Kościele i robi to heroicznie, to trzeba z niego brać przykład. Nie trzeba szukać wielu filozofii – zero tolerancji, przestrzeganie prawa i zero pobłażliwości dla kogokolwiek, kto by się takiego czynu dopuścił. Nie stygmatyzujmy żadnej grupy, ale są grupy pewnej odpowiedzialności społecznej, które bolą po prostu bardziej, jeżeli tam do tego dochodzi – zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Do filmu Sekielskiego i problemu pedofilii w Kościele odnieśli się także goście programu "Woronicza 17" w TVP INFO.

Wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS) podkreślił, że pedofilia jest jednym z najbardziej obrzydliwych przestępstw, bo dotyczy niewinnych dzieci i trzeba ją wypalać gorącym żelazem, niezależnie od środowiska, którego dotyczy.

Reklama

Sebastian Wierzbicki (SLD) ocenił, że duże zainteresowanie filmem pokazuje, że Kościół katolicki ma ogromny problem z ukrywaną przez lata pedofilią. Szokujące fakty, które zostały w tym filmie pokazane, ukazują, że to dotyczyło również najważniejszych dostojników polskiego Kościoła. Cieszę się, że ten film został pokazany - powiedział Wierzbicki. To nie jest tak, że my uważamy, że cały Kościół katolicki jest zły, zepsuty i ten problem dotyczy każdego księdza i każdego dostojnika kościelnego, bo tak nie jest. Ale bez wątpienia problem jest – dodał. Jak zaznaczył, stanowisko prymasa Polski abpa Wojciecha Polaka pokazuje, że Kościół ma świadomość problemu, z którym musi sobie poradzić.

Abp Polak w sobotnim oświadczeniu napisał, że jest "głęboko poruszony" tym, co zobaczył w filmie Sekielskiego. "Przepraszam za każdą ranę zadaną przez ludzi Kościoła" – napisał. Z kolei przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki podkreślił w oświadczeniu, że film Sekielskiego obejrzał "ze wzruszeniem i smutkiem".

Reklama

Film Sekielskiego był także tematem "Śniadania w Polsat News". Posłanka Joanna Mucha (PO-KO) przyznała, że nie była w stanie obejrzeć filmu w całości. To jest coś tak nieprawdopodobnie wstrząsającego, że trudno przejść – oceniła. Myślę, że ten film poruszy nas wszystkich Polaków – dodała. Każdy z nas powinien obejrzeć ten film. Nie tylko z myślą o tym, że to jest atak albo cokolwiek, tylko o tym, że to mogły być moje dzieci – powiedziała.

Z kolei posłanka Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS) podkreśliła, że pedofilia jest najstraszniejszym z przestępstw. Absolutnie to potępiamy – zaznaczyła. Przyznała, że ważne stanowisko i przeprosiny wystosowali przedstawiciele Kościoła. Ufam, że – tak jak twórcy tego filmu powiedzieli – zrobili go dlatego, żeby pomóc Kościołowi i ten termin, na chwilę przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, jest przypadkowy – powiedziała.

Anna Maria Żukowska (SLD) oceniła, że przeprosiny ze strony KEP padły późno – po premierze filmu. O bardzo wielu przypadkach pedofilii, które też zostały podkreślone w tym filmie, episkopat wiedział wcześniej i krył te przypadki pedofilii – powiedziała. Jedyną możliwością takiego oczyszczenia Kościoła i naszego życia publicznego jest to, żeby powstała niezależna komisja, nie komisja złożona z księży, tylko komisja złożona z osób świeckich, która te przestępstwa pedofilii w Kościele będzie wyjaśniała – mówiła Żukowska. Ten pomysł poparła również posłanka Mucha.

Władysław Teodor Bartoszewski (PSL) ocenił z kolei, że dobrze, że film Sekielskiego się ukazał i dodał, że jest on dobry dla Kościoła. Przyznał, że cieszy się z reakcji władz Kościoła. Przypomniał też historię arcybiskupa Bostonu Bernada Lawa, który został pozbawiony funkcji za to, że krył pedofili. Ja bym tego oczekiwał od Kościoła polskiego – powiedział.

Poseł Maciej Masłowski (Kukiz'15) mówił, że największym złem jest krycie przypadków pedofilii w Kościele. Przyznał przy tym, że film "Tylko nie mów nikomu" może przyczynić się do oczyszczenia atmosfery w Kościele. Różecka-Stachowiak została zapytana, czy do księży, którzy zostali pokazani w filmie, powinna wejść policja. Nie wiem. To jest pytanie do pana (szefa MSWiA, Joachima) Brudzińskiego – odpowiedziała. Każde działanie i każde ściganie przestępcy pedofila absolutnie powinno być realizowane – dodała.

Film Sekielskiego komentowali także goście programu "Kawa na ławę" w TVN24.

Europoseł PSL Jarosław Kalinowski powiedział, że po obejrzeniu filmu poczuł ból. W tym wszystkim jest też i troska. Jestem członkiem Kościoła, zależy mi, by autorytet Kościoła był jak największy, a dzisiaj jest bardzo mocno nadszarpnięty i jest to delikatne słowo – powiedział Kalinowski. Przyznał, że cieszą go słowa hierarchów Kościoła po premierze filmu. Oni nie odebrali tego jako atak na Kościół, oni wręcz dziękują autorom filmu i ofiarom za to, że mają odwagę mówić o tym publicznie – powiedział. Wyraził nadzieję, że taka postawa duchownych będzie powszechna.

Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki podkreślił, że wszystkie przestępstwa pedofilskie powinny być w sposób stanowczy i brutalnie ścigany. Chciałabym też, żebyśmy uciekali od takich porównań, że ksiądz równa się pedofil, bo tak nie jest. Księża w zdecydowanej większości to są ludzie, którzy podejmują się zadań, których wiele osób, by się nie podjęło, np. misji w bardzo trudnych terenach, pomagają też osobom niepełnosprawnym, starszym.(...) Ważne jest to, by zachować proporcje – powiedział.

Z kolei poseł PO Borys Budka ocenił, że obecny rząd nieskutecznie walczy z tym problemem. Można mieć najwspanialsze przepisy, można uchwalić nie wiadomo jakie prawo, ale jeżeli nie działa prokuratura, jeżeli nie ma wyraźnych działań, to te przepisy pozostaną martwe. Trzeba jasno powiedzieć, że każdy, kto podnosi rękę na polskie dziecko, podnosi rękę na polskie państwo, o tym mówił Grzegorz Schetyna – wskazał Budka.

Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer powiedziała, że jest zwolenniczką powstania komisji badająca pedofilię w Kościele. Mam na myśli komisję, w której byliby przedstawiciele episkopatu, rzecznik praw obywatelskich i rzecznik praw dziecka – wyjaśniła. Dodała, że nie wierzy, by polski Kościół był w stanie sam się oczyścić.

Zdaniem wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki (Kukiz'15) film był bardzo potrzebny i teraz należy się zastanowić, czy reakcja hierarchów kościelnych była w ostatnich latach odpowiednia. Jak dodał, drugą kwestią jest rola państwa, które – jak mówił – pozostaje silne wobec słabych i słabe wobec silnych.