- Porozumienie między Polską i USA o zwiększeniu obecności wojsk amerykańskich w naszym kraju to dobra decyzja; wzmacnia ono zdolności obronne polskiego wojska - powiedział Błaszczak we wtorek po spotkaniu z Johnem Boltonem, doradcą prezydenta Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego.

Reklama

Podobne oczekiwania wyraziła strona amerykańska. Jak poinformował we wtorek wieczorem konserwatywny portal informacyjny "The Hill". powołując się na przedstawicieli administracji, którzy zastrzegli sobie anonimowość, spotkanie Trump – Duda zaowocuje "istotnym oświadczeniem".

Według portalu branżowego sektora zbrojeniowego "Defense One", powołującego się na anonimowe źródła w administracji, liczba żołnierzy USA w Polsce zostanie zwiększona o tysiąc żołnierzy. Obecnie w Polsce stacjonuje 4 tys. żołnierzy amerykańskich. Cytowani przedstawiciele administracji odmówili ujawnienia szczegółów porozumienia.

Ellen Mitchell dziennikarka portalu "The Hill" tłumaczy decyzję o zwiększeniu obecności wojsk amerykańskich w Polsce, sympatią Donalda Trumpa do naszego kraju. "Trump często chwalił Polskę za przeznaczanie na swoją obronę 2 procent PKB" - wyjaśnia dziennikarka.

- Polska jest szczególnie istotna ponieważ oni ( władze Polski – PAP) wyrazili gotowość przyjęcia większych zobowiązań na rzecz swojego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa regionu – powiedział przedstawiciel administracji, który we wtorek ustalał szczegóły środowego spotkania prezydentów Polski I USA, pod warunkiem nieujawniania jego nazwiska.

P.o. obowiązki szefa Pentagonu Patrick Shahanan pytany podczas oczekiwania na przyjazd do Pentagonu ministra Błaszczaka o możliwość lokalizacji w Polsce "Fortu Trumpa" - określenia, które rzucone we wrześniu ubiegłego roku "pół- żartem, pół serio" przez prezydenta Dudę, stało się skrótem myślowym na określenie zwiększonej obecności wojsk amerykańskich w Polsce, odparł z uśmiechem: Dlaczego nie pozwolicie prezydentowi Trumpowi na przedstawienie komunikatu w tej sprawie?.

Shahanan, pytany ponownie o "Fort Trump" już po ceremonii powitania polskiego ministra a przed rozpoczęciem rozmów, poprosił swojego swojego polskiego gościa o odpowiedź na to pytanie. Odpowiedź Błaszczaka była równie wymijająca jak Shahanana: Myślę, że "Fort Trump" to bardzo dobry pomysł.

Szef polskiego resortu obrony spotkał się we wtorek z ambasadorem Johnem Boltonem, głównym doradcą w sprawach bezpieczeństwa i polityki zagranicznej prezydenta Donalda Trumpa, ze swoimi amerykańskim odpowiednikiem Patrickiem M. Shahananem oraz z senatorami Richardem Shelbym, republikaninem ze stanu Alabama, przewodniczącym komisji rozdziału środków budżetowych i z Jamesem Inhofe’em republikańskim senatorem ze stanu Oklahoma, przewodniczącym senackiej komisji sił zbrojnych.

Zapytany, czy nie obawia się sprzeciwu Kongresu wobec ustaleń, które mają zostać ogłoszone w środę, Błaszczak powiedział: - Nie obawiam się. W ubiegłym roku kilkakrotnie rozmawiałem na ten temat w Kongresie, zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie. Zaznaczył, że był to także temat jego rozmowy z Inhofe'em podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Reklama

- Mam świadomość, że w procesie podejmowania decyzji rola Kongresu jest znacząca, dlatego wśród moich wizyt w Waszyngtonie zawsze jest spotkanie z kongresmenami - dodał.

Minister Błaszczak podczas spotkania z korespondentami mediów polskich na zakończenie jego intensywnego programu spotkań w amerykańskiej stolicy, poinformował, że podczas spotkania w Białym Domu będą omawiane stare i nowe zagadnienia polsko-amerykańskiej współpracy militarnej w tym budowa bazy obrony antyrakietowej w Redzikowie, która ma być zakończona w przyszłym roku oraz przedstawiona przez Polskę pod koniec maja oferta zakupu myśliwców bojowych piątej generacji F-35A Lightning II.

Odpowiadając na pytanie PAP czy postawione Turcji ultimatum wyłączenia jej z programu zakupów myśliwców F-35 w razie zakupu od Rosji systemu obrony powietrznej S-400 może mieć wpływ na ofertę dla Polski, Błaszczak odpowiedział, że jest mu "niezręcznie mówić na ten temat".

- Zależy mi na tym, żeby Sojusz Północnoatlantycki był zintegrowany, żeby stanowisko, które jest prezentowane, było wypracowane przez wszystkich sojuszników i do tego zmierzamy - powiedział szef polskiego resortu obrony.

Wcześniej Błaszczak wystąpił podczas sympozjum zorganizowanego w ekskluzywnym waszyngtońskim hotelu St. Regis nieopodal Białego Domu przez Fundację PGZ (Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A.) wspólnie z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Tematem wystąpienia polskiego ministra były m.in. stare zagrożenia i nowe "hybrydowe" formy tych zagrożeń dla bezpieczeństwa Polski.

Sympozjum, którego jednym z moderatorów był amb. Kurt Volker, specjalny wysłannik USA na Ukrainę, zgromadziło wielu ustawodawców, dyplomatów na czele z Danem Freedem byłym ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce oraz ekspertów ds. Europy Środkowo-Wschodniej waszyngtońskich ośrodków politologicznych.

Gościem honorowym sympozjum była Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce. Mosbacher uczestniczyła także – jako członkini amerykańskiej delegacji - w spotkaniu min. Błaszczaka z p.o. sekretarza obrony Patrickiem Shahananem.