Rzecznik rządu był pytany przez dziennikarzy w Sejmie, co Polska zyskała za poparcie Ursuli von der Leyen na szefową Komisji Europejskiej. "W najbliższym czasie, gdy będą decyzje dotyczące tek w Komisji Europejskiej myślę, że to będzie jasne" - odparł c.

Reklama

Dziennikarze dopytywali, czy premier Mateusz Morawiecki ustalił z von der Leyen przed głosowaniem jaką tekę Polska może dostać i od tego uzależniał głosowanie.

- Rozmowa, która wczoraj miała miejsce i również przez ostatnie kilka dni, dotyczyła oczywiście spraw programowych, ale również spraw dotyczących obsady Komisji Europejskiej. Tak, to był jeden z obszarów rozmów. Tuż przed głosowaniem, bo też w jakimś sensie to nasze poparcie było uzależnione dla kandydatury nowej przewodniczącej KE właśnie od tych rozmów, które się toczyły wczoraj - powiedział rzecznik rządu.

Müller zaznaczył, że fakt, iż Frans Timmermans nie został przewodniczącym KE "to jest dobra informacja dla Europy przede wszystkim". - Dlatego, że nie będzie generowało to dużych konfliktów - ocenił.

Podkreślił, że o tym, czy Timmermans będzie kandydatem na unijnego komisarza, zdecyduje rząd Holandii. - Pamiętajmy, że decyzja o tym, kto będzie komisarzem z danego państwa zależy od rządu państwa, które deleguje tego kandydata, w związku z tym, to rząd Holandii będzie decydował, jaki kandydat będzie przedstawiony przez rząd holenderski, a nie rządy innych krajów - podkreślił rzecznik polskiego rządu.

Pytany, czy europoseł Adam Bielan (PiS) byłby dobrym komisarzem, odparł, że jeszcze należy wstrzymać się ze spekulacjami nad kandydaturami. - Najpierw informacja o tym, która z tek, które portfolio polski komisarz obejmie w UE, bo do tego trzeba dostosować wybór osoby, która ma dobre kompetencje do tego, aby tym obszarem, który Polska będzie miała wyznaczony, zarządzać - powiedział Müller.

Reklama

We wtorkowym głosowaniu w Parlamencie Europejskim w Strasburgu Niemka Ursula von der Leyen została wybrana na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej. Za von der Leyen zagłosowało 383 europosłów, przeciwko jej kandydaturze było 327, od głosu wstrzymało się 22.

Dziennikarze pytali też rzecznika rządu m.in. o to, czy Beata Szydło zostanie po raz trzeci kandydatką EKR na przewodniczącą komisji zatrudnienia i spraw społecznych PE. Müller odpowiedział, że w tej sprawie nie ma jeszcze decyzji. Nie wykluczył jednocześnie wystawienia innej kandydatury. - My jesteśmy politykami racjonalnymi i zachowujemy się w taki sposób, żeby jak najlepiej reprezentować interesy Polski - podkreślił rzecznik rządu.

Müllera zapytano również, jak wyglądały przeprosiny kanclerz Niemiec Angeli Merkel w związku z odrzuceniem kandydatury b. szefowej polskiego rządu, o których w rozmowie z PAP mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- Ja nie chciałbym ujawniać takich kuluarów politycznych - odparł rzecznik rządu. Zaznaczył jednocześnie, że niemiecka kanclerz jest "w dobrych stosunkach, jeżeli chodzi o współpracę, z polskim premierem", zaś kandydatura Szydło została odrzucona głosami europejskiej lewicy, a grupa Europejskiej Partii Ludowej (w skład której wchodzi niemieckie CDU - PAP) ją popierała.