Walka z kłamstwem na temat Polski i historii musi być spójna i mocna, by była skuteczna. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu przedstawię projekt uchwały ws. rosyjskiej propagandy oczerniającej Polskę. Musimy wypracować jednolite stanowisko w obronie dobrego imienia naszego kraju - napisała na Twitterze Kidawa-Błońska.

Reklama

W kolejnym wpisie wicemarszałek Sejmu kontynuuje wątek. Zapraszam zarówno władze, jak i całą opozycję, do konsultacji treści tej uchwały. Chętnie przedstawię projekt prezydentowi. Podpiszmy się pod nią wszyscy. Wspólnie pokażmy, że nie godzimy się na pisanie historii od nowa - podkreśliła.

Wicemarszałek Kidawa-Błońska zapowiada, że przedstawi w Sejmie projekt uchwały w/s rosyjskich kłamstw historycznych. Pani wicemarszałek powinna wiedzieć, że prace nad uchwałą trwają w Komisji Spraw Zagranicznych, a w środę planowany jest finał. Każdy poseł może wziąć udział - napisał w sobotę na Twitterze wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS), komentując apel

Reklama

Przed świętami Bożego Narodzenia prezydent Rosji skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Putin wyraził m.in. ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 r. Mówił też o wykorzystywaniu przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał też m.in., że we wrześniu 1939 r. Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".

Do słów prezydenta Rosji odniósł się premier Mateusz Morawiecki. Prezydent Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski. Zawsze robił to w pełni świadomie. Zwykle dzieje się to w sytuacji, gdy władza w Moskwie czuje międzynarodową presję związaną ze swoimi działaniami. I to presję nie na historycznej, a na jak najbardziej współczesnej scenie geopolitycznej - czytamy w oświadczeniu szefa polskiego rządu.