Członkowie Razem o poparciu kandydatury Biedronia zdecydowali w głosowaniu, które zakończyło się w poniedziałek.

We wtorek podczas zarządu krajowego SLD przewodniczący Sojuszu Włodzimierz Czarzasty ma zarekomendować Biedronia jako wspólnego kandydata na prezydenta. Ostatecznie Biedronia ma zatwierdzić konwencja wszystkich trzech partii Lewicy - SLD, Lewicy Razem i Wiosny, która zbierze się 19 stycznia.

Reklama

Jeden z liderów Razem Adrian Zandberg ocenił, że Biedroń "to chłopak z małej miejscowości, który miał w życiu pod górkę, ale się nie poddał".

"Wie, jak smakuje wykluczenie transportowe czy brak perspektyw w rodzinnej miejscowości. W przeciwieństwie do wielu polityków świetnie rozumie, że Polska nie kończy się na studio telewizyjnym. Jego biografia odbija doświadczenie milionów Polaków. Jest też człowiekiem, który potrafi walczyć. W wyborach wystąpi z przemyślanym, prospołecznym programem. Jeśli zdobędzie urząd prezydenta, będzie gwarantem Polski nowoczesnej i różnorodnej, dobrym partnerem dla przyszłego, lewicowego rządu" - ocenia Zandberg cytowany w komunikacie Razem.

Olko z kolei stwierdziła, że Biedroń to naturalny kandydat w wyborach prezydenckich. "Przygotowywał się do tego startu od wielu miesięcy, wcześniej przez lata działał na rzecz równości i praw człowieka (...). Stoi za nim doświadczenie w pracy publicznej na wielu poziomach: od zarządzania miastem po reprezentację Polski w gremiach międzynarodowych - uzasadnia rzeczniczka Razem.

Biedroń był prezydentem Słupska w latach 2014-2018, a wcześniej posłem w latach 2011-2014 w klubie Ruch Palikota i Twój Ruch. W lutym 2019 roku na Torwarze zainaugurowała działalność partia Wiosna, na której czele stanął. Z list swojej partii dostał się do Parlamentu Europejskiego zdobywając 96 388 głosów. W PE pełni funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia.

W wyborach parlamentarnych pełnił funkcję szefa sztabu komitetu wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, z którego list startowali politycy SLD, Wiosny i Lewicy Razem. W połowie grudnia ub.r. ciała statutowe SLD i Wiosny zdecydowały o konsolidacji obu ugrupowań. Nowa partia ma nosić nazwę Nowa Lewica, jej kongres założycielski ma odbyć się na początku roku.

Reklama

Zgłoszę kandydaturę pana Roberta Biedronia

Lider SLD Włodzimierz Czarzasty zapowiedział w niedzielę, że podczas wtorkowego posiedzenia zarządu swej partii zgłosi szefa Wiosny Roberta Biedronia na kandydata w wyborach prezydenckich. Ostatecznie rekomendacji - dodał - dokona zarząd po dyskusji.

Pytany w niedzielę w Polsat News, kto będzie kandydatem Lewicy na prezydenta, Czarzasty powiedział, że we wtorek w południe zbierze się zarząd SLD.

- Zgłoszę kandydaturę pana Roberta Biedronia na kandydata na prezydenta Polski - poinformował lider SLD.

Dodał, że to zarząd SLD po dyskusji będzie ostatecznie rekomendował wybraną osobę jako kandydata na prezydenta podczas konwencji wszystkich trzech partii Lewicy - SLD, Lewicy Razem i Wiosny - która odbędzie się 19 stycznia.

Czarzasty zaznaczył, że kandydatem Lewicy na prezydenta będzie ta osoba, którą konwencja zatwierdzi.

- Robert Biedroń jest kandydatem na kandydata w wyborach prezydenckich. Dziś wieczorem odbędzie się Rada Krajowa partii Razem i będziemy rozmawiać o poparciu dla kandydatury Roberta Biedronia. We wtorek spotyka się zarząd SLD. Biedroń jest osobą, która zażarcie walczy o swoje poglądy i która przekonuje, jest realnym politykiem. Robert Biedroń wie o swojej kandydaturze i entuzjastycznie się zgadza – oznajmiła z kolei Marcelina Zawisza z Lewicy Razem w programie "Kawa na Ławę" w TVN24

Tymczasem Joanna Scheuring-Wielgus przekonywała na antenie Radia ZET, że Lewica ma już wybranego kandydata w wyborach prezydenckich, ale zostanie on przedstawiony publicznie dopiero 19 stycznia na konwencji. - Najpierw ustaliliśmy, że musimy umościć się w klubie poselskim. To przecież nie było takie proste, żeby to stworzyć, ale nam się to udało, cieszę się, że Razem też jest w klubie Lewicy. Drugą rzeczą, którą ustaliliśmy, to rozpoczęcie jednoczenia się Wiosny i SLD. Były dwie konwencje. I teraz kolejnym etapem były rozmowy nad kandydatem czy kandydatką i ta osoba już jest wybrana i 19 stycznia będzie ogłoszona - mówiła Scheuring-Wielgus.

Pytana, czy kandydat będzie miał jej poparcie i czy powinien to być Robert Biedroń, odparła, że "jeżeli pyta mnie pani osobiście, że to powinien być Robert Biedroń". W odpowiedzi na pytanie, jaką rolę w kampanii odegra Krzysztof Śmiszek, ujawniła, że "będzie pracował w sztabie kandydata lub kandydatki".

Posłanka Lewicy jest przekonana, że do drugiej tury wyborów wejdzie kandydat opozycji, który powalczy o prezydenturę z Andrzejem Dudą. - Jestem przekonana, że kiedy będzie ta II tura i będzie prezydent Andrzej Duda i ktoś z opozycji, to wszyscy zagłosują na tego kandydata z opozycji. Wszystkich nas łączy działanie w imię praworządności, a wiemy, że prezydent Andrzej Duda wielokrotnie pokazał nam, że Konstytucję w zasadzie ma tam, gdzie nie powinien mieć i jej nie przestrzega - zadeklarowała Scheuring-Wielgus.

- Uważam, że z prezydentem Andrzejem Dudą da się wygrać. On jest naprawdę kiepskim prezydentem. Ma paradoksalnie niskie notowania, mając ten cały aparat władzy, wsparcie partyjne. Naprawdę nie ma wielkiego wsparcia i da się z nim wygrać - dodała.

Współpracownik Biedronia: On chce być wspólnym kandydatem Lewicy

Robert Biedroń podjął decyzję i chce być wspólnym kandydatem Lewicy na prezydenta - powiedział w niedzielę PAP bliski współpracownik Biedronia z Wiosny. W najbliższych dniach rekomendacje ws. kandydata na prezydenta mają przedstawić swoim partiom także liderzy SLD i Lewicy Razem.

- Robert od początku był najpoważniejszym kandydatem i mimo że media spekulowały o innych nazwiskach, to od dawna przygotowywał się do startu w wyborach. To najbardziej oczywista decyzja - powiedział w niedzielę PAP jeden z polityków Lewicy.

Zaznaczył, że Biedroń start w wyborach prezydenckich chce ogłosić na konwencji 19 stycznia. - Jest duża szansa, że będzie to miejsce dla niego symboliczne, chcemy zaskoczyć - powiedział rozmówca PAP. Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, że w tym kontekście poważnie brany pod uwagę jest Słupsk, którego lider Wiosny był prezydentem w latach 2014-2018.

- Przygotowania do kampanii przebiegały dokładnie tak, jak planowaliśmy. To normalne, że w przypadku układu koalicyjnego sprawy muszą mieć swój bieg. Najpierw kampania do parlamentu, wspólne kształtowanie klubu, zacieśnienie współpracy między SLD i Wiosną - ciała statutowe partii muszą pracować kolejno nad poszczególnymi etapami - powiedział PAP polityk Lewicy.

Dodał, że Biedroń "ma masę energii, jest świetnie przygotowany do wyścigu". - W jego przypadku to będzie maraton w tempie sprintu. Zaraz po konwencji 19 stycznia rusza w objazd kraju - powiedział rozmówca PAP. Zaznaczył, że "w najbliższych dniach każda z trzech partii tworzących Lewicę będzie swoim władzom przedstawiać rekomendacje dotyczące naszego kandydata na prezydenta".

Biedroń był prezydentem Słupska w latach 2014-2018, a wcześniej posłem w latach 2011-2014 w klubie Ruch Palikota i Twój Ruch. W lutym 2019 roku na Torwarze zainaugurowała działalność partia Wiosna, na której czele stanął. W ubiegłorocznych wyborach Biedroń z list swego ugrupowania dostał się do Parlamentu Europejskiego zdobywając 96 388 głosów. W PE pełni funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia. W wyborach parlamentarnych pełnił funkcję szefa sztabu komitetu wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, z którego list startowali politycy SLD, Wiosny i Lewicy Razem. W połowie grudnia ub.r. władze SLD i Wiosny zdecydowały o konsolidacji obu ugrupowań. Nowa partia będzie nosić nazwę Nowa Lewica.