"Nie chcę nawet przypominać, jakimi słowami Szczygło zareagował na ten pomysł" - mówi Szmajdziński. Twierdzi, że razem z innym byłym ministrem obrony Bronisławem Komorowskim przekonywali, że sprawa jest zbyt poważna i będzie miała zbyt duże konsekwencje, by parlament mógł ją zignorować. Ale ze słów polityka SLD można wywnioskować, że minister Szczygło chciał sprawę zabicia niewinnych Afgańczyków zamieść pod dywan.

Reklama

Teraz będzie inaczej - przekonuje Szmajdziński. Zapowiada, że komisja obrony narodowej na jedno z pierwszych swoich posiedzeń zaprosi dowódców wojsk lądowych oraz pierwszej zmiany polskiego kontyngentu w Afganistanie. Poprosi też o akta sprawy z prokuratury.

"Wyjaśnienie tego zajścia będzie być może pierwszym celem nowej komisji" - mówi dziennikowi.pl Janusz Zemke z SLD, typowany na jej szefa.