Gra toczy się o to, kto po prof. Małgorzacie Gersdorf będzie I prezesem SN . To stanowisko o fundamentalnym wpływie na funkcjonowanie tego sądu. As do prezydenckiego rękawa został zaszyty we wchodzącej w życie tzw. ustawie dyscyplinującej. Dziś prawdopodobny jest wariant, że osoby orzekające w Izbie Dyscyplinarnej SN - w myśl głośnej uchwały połączonych trzech izb tego sądu – nie zostaną dopuszczone do udziału w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów SN. To ono powinno w połowie marca ustalić, które pięć nazwisk przedstawić głowie państwa jako kandydatów na I prezesa. –Zaproszenie osób z Izby Dyscyplinarnej do udziału w zgromadzeniu – przypominam – sędziów byłoby niezgodne z dotychczasowym orzecznictwem SN i wyrokiemTrybunału Sprawiedliwości UE. Oni nie są sędziami – potwierdza prof. Mariusz Bidziński, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS.

Reklama

Jednak jeśli orzekający w Izbie Dyscyplinarnej nie będą mieli wpływu na kandydatury zgłoszone prezydentowi, to zgodnie z nowo dodanym art. 13a ustawy o SN („Jeżeli kandydaci […] nie zostali wybrani zgodnie z zasadami określonymi w ustawie…”) możliwe stanie się zwołanie alternatywnego zgromadzenia. Prezydent będzie mógł powierzyć wykonywanie obowiązków I prezesa wskazanemu przez siebie sędziemu SN. Ten miałby za zadanie zwołać zgodnie z prawem Zgromadzenie Ogólne Sędziów, w którym uczestniczyć mogliby wszyscy sędziowie SN - wskazuje Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości. Przy tym matematyka jest nieubłagana: udział "nowych"” sędziów pozwala im przegłosować co najmniej jednego kandydata, którego będzie mógł wybrać prezydent. Dobrze skonstruowane prawo musi przewidywać rozwiązania na wypadek chęci paraliżowania konstytucyjnych organów państwa – przyznaje Sebastian Kaleta.

Ale ruch I prezes SN nie jest jeszcze przesądzony. Na dziś prof. Małgorzata Gersdorf nie widzi podstaw do pozbawienia sędziów ID SN prawa udziału w zgromadzeniu - informuje Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego. Choć, jak dodaje, nie można wykluczyć, że sami sędziowie SN zgłoszą wniosek o pozbawienie niektórych prawa udziału. Z naszych informacji wynika, że co najmniej czworo sędziów z Izby Cywilnej ma taki plan

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM WYDANIU DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ>>>