"Socjaldemokracja Polska chce mówić własnym głosem" - tłumaczył szef SdPl Marek Borowski, informując o decyzji konwentu partii.

Lider socjaldemokratów podkreślił jednak, że "mamy tutaj do czynienia nie z tworzeniem nowej partii, tylko z usamodzielnieniem partii, której przedstawiciele znajdują się w Sejmie".

Reklama

Szef SdPl określił rozstanie się jego partii z SLD jako "rozdział przyjazny". "Nie odchodzimy w jakimś gniewie" - dodał. Zapewnił, że SdPl jest gotowa do współpracy z SLD, ale już "na równych prawach i mówiąc własnym głosem".

Wyjaśniając motywy sobotniej decyzji konwentu, powiedział, że "decyzja SLD sprzed trzech tygodni o zerwaniu współpracy z Partią Demokratyczną - demokraci.pl, praktycznie niszcząca porozumienie LiD, nie zostawiła nam szans".

"Jesteśmy za tym, by budować lewicę socjaldemokratyczną otwartą, przyciągającą nowe środowiska" - zaznaczył lider SdPl.

Borowski dodał, że SdPl czeka teraz na stanowisko wszystkich partii, które mieszczą się na "lewo od Platformy Obywatelskiej".

SLD : W SDPL zwyciężyły jastrzębie

Reklama

Socjaldemokracja Polska "opuściła wyborców centrolewicy" - skomentowało rozbrat ugrupowania Borowskiego z LiD-em kierownictewo SLD.

"Marek Borowski i jego partia opuścili wyborców centrolewicy. Marek Borowski poszedł w kierunku liberalnego-centrum, a w SDPL zwyciężyły jastrzębie i dawne urazy" - czytamy w oświadczeniu kierownictwa SLD, podpisanym przez rzecznika SLD Tomasza Kalitę.

Zdaniem liderów SLD, to właśnie na ich partii spoczywa teraz "cała odpowiedzialność za jedność programową i organizacyjną ruchu lewicowego w Polsce".