Były marszałek powiedział "Newsweekowi", że władzę odda dopiero w 2009 roku, po głosowaniu do Parlamentu Europejskiego. "Odpowiadam za to, by najpierw przeprowadzić partię przez najtrudniejszy okres" - dodał niczym Mojżesz.

Reklama

A problemy rozłamowców już się mnożą, odwrotnie proporcjonalnie do poparcia społecznego. Na SDPL - Nową Lewicę nie ma miejsca nawet w Sejmie. Marszałek Bronisław Komorowski, nie mogąc znaleźć żadnego lokum, przydzielił w końcu "borówkom" pokoik w budynku Kancelarii Senatu - izby parlamentu uważanej za miejsce zsyłki dla politycznych emerytów.